1. MW-Interwal Rozdzial 33 Febe w obcym kraju


    Data: 09.09.2021, Kategorie: Nastolatki Autor: Maciej Wijejski

    ... wszystkie strony, ze spermą kapiącą z odbytu ( bo tam się Łukasz zalogował na ostatek), Febe wysiada z kampera spory kawałek za miastem, wśród lichych mazowieckich lasków. Jak okiem sięgnąć, ciągną się wokół to młodniki, to kwartały podrośniętych już sosen poprzedzielane prostymi jak strzała duktami.
    
    Łukasz się spisał, dopiero co wyjął z Febe. Spełnił pokładane w nim nadzieje i okazał się długodystansowcem. Obdarzył dziewczynę swym nasieniem klasycznie, później oralnie i na koniec analnie. A za każdym razem obficie.
    
    - Ileż on tego miał! – Febe dyskretnie zbiera palcami stróżkę spermy spływającą jej po wewnętrznej stronie uda. Pal sześć, gdyby to było pod spódniczką, ale spódniczka kusa, a strużka uparta. Oblizuje te palce. Jeszcze ze spermą jednego faceta w ustach idzie kopulować z następnym.
    
    Tom lub Jerry skręca tymczasem w boczną drogę, czekają tam już Duńczycy, którzy odbierają majtki Febe i idą jej na spotkanie.
    
    Rozgrywają to po swojemu…
    
    * * *
    
    Rześkie, leśne powietrze nieco otrzeźwia dziewczynę.
    
    - Co ja tu robię? Sama w obcym kraju, maszeruję półnaga przez las w oczekiwaniu na rżnięcie… Kolejne rżnięcie – ten koleś z krzywym penisem był niesamowity. Tylko, że mnie teraz dupa boli!
    
    Bo Febe wprawdzie już doświadczyła kiedyś anala, ale to było tylko raz i krótko.
    
    - Ale cipka nie… I Febe czuje dreszcz podniecenia na myśl o kopulacji z kolejnym nieznajomym. Znajome swędzenie w cipce pragnącej kutasa.
    
    - Przecież nic się nie stanie, jak się trochę ...
    ... popieszczę…I Febe, nawet nie zwalniając, sięga sobie paluszkiem do łechtaczki.
    
    - Ja pierdolę! – Ukryty w młodniku chłopak doznaje błyskawicznego wzwodu na ten widok. Szybko uwalnia swego przyjaciela i z takim sterczącym z rozporka dogania Febe.
    
    - Aach!
    
    Krzyk grzęźnie zaskoczonej dziewczynie w gardle, gdy druga dłoń zatyka jej usta. Tą pierwszą ma między nogami. Febe zrzuca tyłkiem, by się jej pozbyć, ale efekt jest zupełnie inny. Obca dłoń ślizga się po lepkim od śluzu i spermy sromie przyprawiając ją o znajomy dreszcz. A ona uwielbia takie dreszcze… Zniewolona, daje się podprowadzić do grubej sosny. A tam, wciśnięte między spękaną korę – jej własne majteczki.
    
    - Przynajmniej tyle!
    
    Febe przekonawszy się, że jeśli nawet zostanie właśnie zgwałcona, to w ramach powitania w obcym kraju, a nie przypadkiem. Szarpie się dalej, ale już tylko dla zasady. Jednocześnie sięga dłonią za siebie, ściska kolesiowi członka. Mocno, do bólu. Zaskoczony Lars uwalnia jej usta. I Febe krzyczy na cały głos
    
    - Zerżnij mnie! Wyruchaj! Wypierdol!
    
    Po grecku krzyczy, w uszach chłopaka brzmi to, jak wołanie o ratunek. I o to jej chodzi. Daje upust swej chuci, nie wychodząc z przeznaczonej jej roli.
    
    W odpowiedzi dostaje naprawdę solidnego klapsa w tyłek i natychmiast milknie. Chłopak szarpnięciem odwraca ją ku sobie. Trzyma palec na ustach. Febe kiwa głową na znak, że rozumie.
    
    - Będziesz teraz grzeczna? – pyta w jakimś nieznanym jej języku.
    
    Febe kiwa głową na znak, że rozumie. ...
«12...456...9»