1. Elfia Nauczka cz.1


    Data: 24.01.2019, Autor: Princesska

    ... taki wiecznie sfrustrowany.
    
    Odpowiedział mu jęk rozkoszy.
    
    ***
    
    Thranduil bawił się wybornie, przez kolejne pół godziny zaspokajając oralnie swego ulubieńca, mając w duchu niezły ubaw przez jęki i westchnienia. Okazało się że Vader może być ich nieustannym źródłem.
    
    To zabawne jak prozaiczne sztuczki dokonane językiem mogą wyprowadzić z równowagi mrocznego Lorda, który nie mógł powstrzymać wydobywających się z jego płuc dźwięków świadczących o tym jaką przyjemność mu one dostarczały.
    
    - Aaaaa,panie...AHHHH,NIE PRZESTAWAJ, proszę..aaaa...
    
    Biodra zafalowały gwałtownie, prawie spazmatycznie.
    
    Vader czuł że jeszcze moment a zacznie szczytować.
    
    Dlatego zdwoił wysiłki. Zapragnął jak najszybciej wbijać się z całej siły w gardło swego Władcy, i powtarzać bez końca.
    
    Lecz ten nie pozwolił mu na to. Thranduil nigdy nikomu nie pozwalał przejmować inicjatywy.
    
    Nigdy.
    
    - Hoho, nie tak prędko, Słodziutki.
    
    Władca Ciemności brutalnie złapał go za pośladki, sam narzucając rytm. Pieścił kutaska bardzo powoli omiatając go językiem, i zaciskając na nim usta i zęby od czasu do czasu. Ale nie za mocno, by nie przyśpieszyć momentu erupcji. Jego ulubioną sztuczką było okrutne i bezlitosne drażnienie szparki penisa. Instynkt podpowiadał mu że Vader polubi to najbardziej. Nie pomylił się.
    
    Dociskał język do główki kutasa coraz to mocniej i mocniej, chcąc sprawić żeby jego uczeń wił się w ekstazie.
    
    Żeby zobaczył gwiazdy.
    
    A kiedy już do tego doszło, ...
    ... łapczywie wychłeptał wszystko co Vader mu ofiarował.
    
    Oblizawszy usta, stwierdził:
    
    - Teraz moja kolej na przyjemność.
    
    Nie czekając aż chłopiec przestanie drżeć, popchnął go na Tron Galaktyki, rozpiął kunsztowne szaty i polecił:
    
    - Otwórz tę słodką buzię - a gdy ten usłuchał, wsunął Vaderowi palce w usta, poczekał kilka sekund aż młodzieniec łapczywie je zwilży, po czym wepchnął mu je między pośladki, drażniąc go i rozpychając od środka.
    
    - Ale tam wilgotno...zawsze jesteś gotów by Cię brać, Słodziutki. Nawet nie musiałem zadać sobie trudu i wylizać ci tych brzoskwinek.
    
    To mi się bardzo w Tobie podoba, mój piękny chłopcze. Jesteś zaiste wyjątkowy.
    
    Ledwie przebrzmiały te słowa, a jego własny, rozpalony, twardy jak skała drut zanurzył się w pupie lorda aż po podstawę.
    
    - Czujesz moje włoski na swym tyłeczku, kochanie?
    
    - Taaaak, czuję je, Panie. To cudowne uczucie, mieć Cię w sobie. Chciałbym żeby to trwało wiecznie.
    
    - Kochasz to uczucie kiedy Cię posuwam?
    
    - Najbardziej we Wszechświecie.
    
    Słysząc te zapewnienia Thranduil złapał Sitha za policzek i brutalnie wepchnął mu język w usta, chcąc wyssać z niego całą słodycz.
    
    - Nigdy nie mam Ciebie dosyć, chociaż jesteś takim nieznośnym łobuzem że czasem aż odechciewa mi się na Ciebie patrzeć.
    
    Jednocześnie zdwoił wysiłki, ujeżdżając kochanka jeszcze zacieklej, nadziewając go na swój twardy członek bez ustanku.
    
    Brany od tyłu Vader z uśmiechem na idealnie wykrojonych ustach witał każde słodko-ostre ...
«12...5678»