1. Fotograf cz2


    Data: 03.07.2022, Kategorie: Romantyczne Autor: Szary

    ... zrobić kilka fotek sobie, ale długi obiektyw z wielokrotnym zoomem pozwalał zrobić co najwyżej rozmyte piegi na nosie Any.
    
    Przynajmniej było z tego sporo śmiechu. Aparat musiał w końcu pójść w odstawkę, bo nasze usta jakoś niby przypadkiem ciąglę do siebie wracały i trzymany przedmiot zaczął po prostu wadzić.
    
    Odłożyliśmy go na podłogę i popłynęliśmy zupełnie.
    
    Dobrze całowała. Trzymała mi jedną dłoń na policzku, drugą na kolanie. Zaczęło się delikatnie, powolnymi całusami, ale wezbrane gdzieś wzajemne pożądanie szukało ujścia. W kilka chwil przylgnęliśmy mocno do siebie, siłując się językami i podgryzając w żartach. Jej ręka z policzka powędrowała ciasnym okręgiem za moją głowę. Ja, wcześniej trzymając w miarę grzecznie dłonie na biodrach, teraz objąłem ją i zacząłem błądzić od talii w górę, zatrzymując się na szyi i dekolcie. Czułem pod palcami jak się rozgrzewa i przyspiesza jej oddech, mnie samego zaś wręcz rozpierało podniecenie.
    
    Kiedy zacząłem wędrówkę wzdłuż koronki stanika, od ramiączka w dół, zatrzymała się na chwilę i łapiąc oddech, z uśmiechem powiedziała.
    
    Ja nie jestem taką wariatką jak Gośka. Tu jest brudno.Straszna szkoda - odpowiedziałem, również wyrównując oddech i na szybko myśląc co dalej.Żadna szkoda. Zbieraj zabawki i dzwoń po taksówkę, a ja spróbuję się jakoś doprowadzić do porządku przed tym mikrolusterkiem. Zmywamy się stąd i jedziemy do mnie.
    
    ---------------
    
    No tak. Już wszystko pamiętam. A przynajmniej większość. Chociaż wiem jak ...
    ... się tu znalazłem.
    
    Aj, co to takie lodowate!
    
    Dzień dobry! Przyłączę się, co? Mi też prysznic dobrze zrobi na kaca. A oprócz tego chętnie sobie ocieplę dłonie o tego małego. Zresztą już nie taki mały, chyba mu się te zimne łapki spodobały. Może ogrzeje coś jeszcze?Co tylko będziesz chciała moja droga.
    
    Plask! Plask!
    
    Teraz na przykład ciepłe łapki grzeją milutkie krągłości.Pffff, hahaha! Błagam cię, “milutkie krągłości”? Do tego jeszcze wrócimy, pamiętasz co mi obiecałeś wczoraj?Mmm….
    
    --------
    
    Nie pamiętam trudniejszej podróży taksówką, chyba w całym swoim życiu.
    
    Z imprezy nawet nie do końca zarejestrowałem jak wyszliśmy, ochroniarz coś krzyczał za nami, a ja biegłem do taksówki ciągnąc Anę za sobą do samochodu. Musiałem, bo strasznie lało, nie chciałem żeby zmokła. I chciałem ją mieć.
    
    W taryfie moja piękna blondynka zdążyła tylko podać adres i kilka szczegółów którędy jechać, a potem aż pod drzwi klatki zajmowałem ją pocałunkami. Strasznie próbowałem ją rozebrać, ona też błądziła rękami po udach i brzuchu, szukając jakiejś szczeliny żeby wsunąć się pod koszulę, lub w inny sposób mnie rozpakować. Pierwotne, zwierzęce pożądanie zwielokrotnione alkoholem walczyło w nas z resztkami przyzwoitości, która nakazywała oszczędzić taksiarzowi darmowej uciechy.
    
    W końcu dojechaliśmy. Budynek okazał się być nową, schludną mieszkaniówką. Całkiem ładny, z porządnymi drewnianymi drzwiami do klatki , dobrej jakości płytkami na korytarzach i fajnie wymyślonymi numerami ...
«12...5678»