1. Nadzieja


    Data: 27.03.2022, Kategorie: delikatnie, Zdrada Autor: oodon

    ... mężczyzną.
    
    Tomek czując jej dotyk kilkoma mocnymi ruchami zdarł z niej legginsy. Wyswobodził się z jej uścisku i pchnął na łóżko. Małgosia padła na plecy, patrząc na niego z ogniem w oczach.
    
    Opadł obok niej i przywarł ustami do piersi. Miętosił dłońmi ich jędrną obfitość, gryzł sztywne sutki. Dziewczyna wplotła palce w jego włosy i syciła się pieszczotami, zaciskając powieki i szeroko otwierając usta.
    
    Mężczyzna zsunął się ustami na jej okrągły brzuszek. Pieścił jego miękkość, podczas gdy jego ręce jakby nie mogły się zdecydować, czy gładzić i uciskać piersi czy fałdki brzucha.
    
    Małgosia niecierpliwie popchnęła jego głowę w dół, miedzy swoje szeroko już rozsunięte uda, łaknąc pieszczoty w swoich najbardziej wrażliwych obszarach.
    
    Tomek zaczął całować jej łono przez białą bawełnę majteczek. Językiem jeździł po całej długości ukrytej pod materiałem szparki, czując ciepłą wilgoć.
    
    Podniósł się i zsunął jej nogi razem. Chwycił majtki i jednym ruchem zdarł je z dziewczyny. Ta jęknęła i znów rozsunęła nogi, w prastarym geście całkowitego oddania się mężczyźnie.
    
    Tomek znów pochylił się nad jej łonem i poczuł, że penis jeszcze mocniej mu twardnieje, kiedy zobaczył, jak gładko jest wygolona.
    
    Przyssał się do niej i poszukał językiem łechtaczki. Kiedy znalazł, język rozpoczął wokół niej szalony taniec.
    
    Małgosia wygięła się w pałąk. Nie pamiętała już, kiedy czuła tak wielkie pożądanie i rozkosz. Chwyciła swoje piersi i pieściła je, zaciskając jednocześnie uda na ...
    ... głowie kochanka. Jednak, kiedy była już na skraju orgazmu, uciekła biodrami. Tomek zaskoczony podniósł głowę.
    
    – Nie chcę szczytować sama, chce z Tobą, chodź tu do mnie... – wyjęczała szeptem.
    
    Mężczyzna przysunął się do niej i ich usta znów się spotkały. Ręką odnalazł mokre wejście do jej pochwy i wsunął tam czubek penisa. Biodra dziewczyny ochoczo wysunęły się na jego spotkanie.
    
    Nie czekając dłużej oparł się na rękach i pchnął mocno.
    
    Czując wbijającego się w nią mężczyznę Małgosia niespodziewanie poczuła ukłucie winy, jednak jego dzikie pocałunki szybko odegnały te myśli.
    
    Pracujący w niej jak tłok penis wznosił ją coraz wyżej do nieba. Mimo, że był w niej głęboko, oplotła jego biodra nogami, nieświadomie próbując wcisnąć go jeszcze głębiej. Całowała Tomka, raniąc mu paznokciami plecy, on jednak nie zwracał na to uwagi, mocno wbijając się miedzy jej pulchne uda, jedną ręką pieszcząc obfite piersi.
    
    Przerywali pocałunki by nabrać oddechu i szeptać gorączkowe słowa.
    
    – Gosiu, Gosieńko, tak, dobrze...
    
    – Tak Tomeczku, mocniej, mocniej, pchaj, bierz mnie, tak...
    
    Coraz bardziej uniesieni namiętnym seksem odrzucali resztki skrępowania, odsłaniając nagą żądzę.
    
    – Tak, mocniej, rżnij mnie, rżnij, tak!
    
    – Super, tak, jesteś taka ciasna, uwielbiam cię ruchać!
    
    Czując przyspieszenie ruchów Tomka, Małgosia wyszeptała:
    
    – Weź mnie od tyłu, lubię tak kończyć...
    
    Tomek gwałtownymi ruchami odwrócił ją na brzuch, podkładając pod biodra wielką poduszkę.
    
    Kiedy ...
«12...4567»