1. Nadzieja


    Data: 27.03.2022, Kategorie: delikatnie, Zdrada Autor: oodon

    ... ramię.
    
    – Ja bardzo przepraszam pani Gosiu, ja tylko chciałem zobaczyć kto tu jest – tłumaczył się szybko, nie chcąc, żeby obraziła się na niego – Nie odzywałem się, bo nie chciałem pani przestraszyć...
    
    Urwał czując, że ramię dziewczyny drży pod jego dotykiem.
    
    Małgosia oddychała coraz szybciej. Jej kąpielowa fantazja nagle przewinęła jej się przed oczami.
    
    Wiedziała, że powinna uwolnić się z jego uścisku i wyjść, ale nie miała siły. Oblewały ją fale ciepła. Choć się przed tym broniła, rozpaczliwie pragnęła tego mężczyzny.
    
    Tomek też poczuł, że zwykły dotyk przekształca się w coś innego.
    
    Nagle ta dziewczyna w tanich legginsach i przybrudzonej koszulce stała się dla niego Marilyn, Heleną, Kleopatrą, najbardziej godną pożądania kobietą na świecie.
    
    Kiedy spojrzał w jej ciemne oczy, zobaczył odbicie tego żaru.
    
    Instynktownie pochylił się, żeby ją pocałować. Dziewczyna uciekła ustami odwracając głowę.
    
    – Panie Tomku, co pan robi, proszę przestać – wyszeptała oddychając ciężko.
    
    Tomek zatrzasnął drzwi pokoju i chwycił ją w ramiona. Nie stawiała czynnego oporu, jednak cały czas protestowała szeptem.
    
    Mężczyzna objął ją mocno i zaczął całować w szyję, jednak jej usta cały czas mu się wymykały.
    
    – Tomek, proszę, przestań... – Była już miękka jak wosk, ale nie przestawała protestować – ja mam męża...
    
    Tomek znieruchomiał. Spojrzał jej w oczy i spytał:
    
    – Kochasz go?
    
    Małgosia zamarła. Przez chwilę patrzyła mu w twarz, po czym chwyciła jego głowę i ...
    ... mocno wpiła się ustami w jego usta.
    
    Zachwycony Tomek zatopił się w pocałunku, jego dłonie coraz śmielej zaczęły poznawać jej kuszące krągłości, pociągające go od dawna.
    
    Kiedy podciągnął jej koszulkę i wsunął dłonie pod stanik, dziewczyna pokręciła głową.
    
    – Nie tutaj... – szepnęła.
    
    – Jedźmy do mnie – odszepnął rozgorączkowany.
    
    Małgosia zastanowiła się i uśmiechnęła się nieśmiało.
    
    – A mogę mieć prośbę? Ale nie obraź się...
    
    – Dla ciebie wszystko Gosieńko – wymruczał, gryząc ją w ucho.
    
    – Możesz mnie zabrać do jakiegoś pięknego hotelu?
    
    Tomek uniósł brwi, ale o nic nie pytał. Poprawił dziewczynie koszulkę i pociągnął ją na korytarz. Szybkim krokiem ruszył do wyjścia, kiedy Małgosia się zatrzymała.
    
    – Wariacie, muszę wziąć kurtkę, bo zamarznę!
    
    Tomek klepnął się w czoło.
    
    – A ja muszę wrócić po kluczyki!
    
    Małgosia śmiała się, patrząc jak biegnie korytarzem do swojego biura.
    
    Jak tylko zatrzasnęły się za nimi drzwi hotelowego pokoju, rzucili się na siebie. Powoli zbliżając się w stronę łóżka zdzierali z siebie kolejne fragmenty odzieży.
    
    Tomek przycisnął ją do siebie i aż wstrząsnął się z rozkoszy, czując nagie piersi przyciskające się do jego ciała. Małgosia szarpała jego rozpiętą koszule, starając się zerwać ją jak najszybciej.
    
    Padli na łóżko całując się łapczywie. Dziewczyna gorączkowo szarpała jego pasek. Mimo początkowych oporów pozbyła się już resztek wstydu. Chwyciła przez spodnie twardego penisa i aż jęknęła. Tak dawno nie była z ...
«12...4567»