1. Przeznaczenie (I)


    Data: 18.02.2022, Kategorie: Romantyczne związek, delikatnie, Autor: lika

    ... rozmawiając piliśmy drinki. Nagle ty się zerwałaś i pobiegłaś do jakiegoś kolesia. Rzuciłaś się na niego i zaczęłaś namiętnie całować. Nie widziałem co jest grane i trochę dziwnie się poczułem - powiedział z lekkim niesmakiem.
    
    - Jak to? I nic nie zrobiłeś, pozwoliłeś na to, żebym całowała jakiegoś faceta?
    
    - Skąd mogłem wiedzieć, że go nie znasz? Zresztą próbowałem Cię stamtąd zabrać, ale powiedziałaś, że to Twój facet i mam się odwalić. Więc zabrałem rzeczy i pojechałem do domu.
    
    - Jak mogłeś mnie zostawić sama, taka pijaną. Ja nie znałam tego fagasa. Mam nadzieje, że mimo wszystko wróciłeś i odwiozłeś mnie do domu? - zapytałam niepewnie.
    
    - Krzysiek zamilkł.
    
    - Halo? Krzysiek słyszysz? To Ty odwiozłeś mnie do domu, tak?
    
    - Chodzi o to, że nie. Krzyczałaś, że mam jechać, bo masz na dzisiaj inne plany. Zrozum, poczułem się jak śmieć. Partnerka kompletnie nawalona, całuje innego i jeszcze mnie ośmiesza... To nie było miłe.
    
    Krzysiek był szczery do bólu a mi zrobiło się wstyd. Nie wiedziałam co powiedzieć.
    
    - Spoko rozumiem. Muszę kończyć na razie. Po szybkim pożegnaniu odłożyłam słuchawkę. Chciałam uniknąć pytań, aczkolwiek wiedziałam, że jestem mu winna wyjaśnienia i przeprosiny.
    
    Długo leżałam w łóżku. Jedyne co miałam w głowie to pytania: "Jak znalazłam się w domu?", "Od kogo jest karteczka" i "Do czego tak naprawdę doszło?". Nie wiedziałam kompletnie co mam zrobić. Nagle zadzwonił mój telefon.
    
    - Tak?
    
    - Cześć kochana. Jola z tej strony. Jak się ...
    ... czujesz?
    
    - Zależy o co konkretnie pytasz.
    
    - No jak to o co, o Twoje samopoczucie.
    
    - Kiepsko, nie wiem jak się znalazłam w domu ani też od kogo jest karteczka na szafce nocnej.
    
    - Jak to nie wiesz od kogo.
    
    - No normalnie nie pamiętam z kim wychodziłam - powiedziałam, lekko poddenerwowana cała sytuacją.
    
    - Oj no to nieciekawie. Co jest napisane? - zapytała zaciekawiona.
    
    Przeczytałam jej treść po czym opowiedziałam dokładnie rozmowę z Krzyśkiem.
    
    - Co ja mam robić? - zapytałam bezradna licząc na pomoc.
    
    - Zaraz, zaraz. Teraz mi się przypomniało. Mój Michał widział Cię wczoraj z jakimś facetem jak wychodziłaś. Postaram się dowiedzieć czegoś więcej o nim, chociaż tego jak wyglądał. Jak się czegoś dowiem dam znać.
    
    - Dziękuję jesteś wspaniała.
    
    - Nie ma za co. Od tego są przyjaciele. To do usłyszenia.
    
    - Pa.
    
    Niecierpliwie czekałam na telefon od Joli. Nie mogłam się na niczym skupić. Co chwile zerkałam na telefon sprawdzając czy aby na pewno nie dzwoniła. Strasznie mi się dłużył czas. Postanowiłam zająć się gotowaniem i oderwać trochę od rzeczywistości zrobiłam obiad i kiedy miałam siadać do stołu zadzwonił dzwonek do drzwi.
    
    - Czy Pani Kama Prunus? - powiedział facet trzymający ogromny bukiet kwiatów.
    
    - Tak to ja. Od kogo te kwiaty? - zapytałam.
    
    - Nie mam pojęcia. Ja jestem tylko posłańcem. W środku powinien być liścik - poinformował mnie uprzejmie i podał kwiaty.
    
    - Dziękuję. Do widzenia.
    
    - Miłego dnia - odrzekł z uśmiechem.
    
    "Od kogo to ...
«12...456...11»