1. Przeznaczenie (I)


    Data: 18.02.2022, Kategorie: Romantyczne związek, delikatnie, Autor: lika

    ... która dobijała mnie każdego dnia. Długo jeździłam po mieście szukając miejsca w którym mogłabym się uspokoić. W takich właśnie chwilach, kiedy wszystko się wali mam ogromną ochotę się do kogoś przytulić. Po prostu mieć kogoś przy sobie. Zawsze, gdy oglądałam komedie romantyczne lub czytałam harlekiny, utożsamiałam się z główną bohaterką.
    
    "Najwyższa pora się ogarnąć, Kama weź się w garść" - pomyślałam i udałam się do domu. Wzięłam prysznic, zjadłam coś szybkiego i pognałam do Joli. Przyjaciółka powiedziała mi w tajemnicy, że szef na moje stanowisko ma swoją młodą kochankę.
    
    "No proszę niezłe z niego ziółko" - stwierdziłam.
    
    Wtedy wszystko stało się jasne. Nie chodziło o to że zawaliłam, no na pewno nie był to główny powód. Marek chciał po prostu mieć możliwość częstszego spotykania się ze swoją "przyjaciółką". Do domu wróciłam w odrobinę lepszym nastroju. Byłam zmęczona w związku z czym szybko udałam się do łóżka.
    
    Niestety myśl o chłopaku z biura nie dawała mi zasnąć. Próbowałam wszystkiego, zaczęłam nawet liczyć barany... idiotyczne co?, ale w takich sytuacjach człowiek chwyta się wszystkiego. Po kolejnej godzinie męczarni postanowiłam wejść na stronę firmy, ponieważ jest tam zamieszczona lista pracowników z ich danymi i fotografiami. W głowie wciąż miałam jego cudowny uśmiech, który przykuł moją uwagę. Uważnie studiowałam listę, ale niestety nie znalazłam go.
    
    "Cóż, chyba nie wart zaprzątać sobie tym głowy. Nigdy się nie spotkamy. Czas spać."
    
    Jak pomyślałam ...
    ... tam zrobiłam. Wyłączyłam komputer i po raz drugi udałam się do łóżka.
    
    "Jutro kolejny ciężki dzień."
    
    To była moja ostatnia myśl tamtej nocy.
    
    Kolejny dzień zaczął się całkiem "miło", wizytą moich rodziców...
    
    - Dzień dobry kochanie! - usłyszałam nagle przez sen.
    
    - Już jedenasta a Ty jeszcze w łóżku? - zapytał mnie znajomy głos. W związku z tym, że nie do końca byłam budzona informacje do mózgu docierały nieco wolniej.
    
    - Ooo! Cześć Mamo, cześć Tato! - powiedziałam, gdy otworzyłam oczy i ujrzałam ich przez mgłę. Co wy tu robicie, stało się coś? - rzuciłam z lekkim zaniepokojeniem, ukrywając tym samym niezadowolenie.
    
    - Nic się nie stało, po prostu chcieliśmy Cię odwiedzić. Myśleliśmy, że się ucieszysz.
    
    - Jejku ciesze, pewnie, że się ciesze. Po prostu jestem trochę zaskoczona... - odrzekłam natychmiastowo, bo zrobiło mi się przykro, gdy zobaczyłam smutną twarz mamy.
    
    - Wiesz córeczko, martwimy się z tatą o Ciebie. Coraz rzadziej się odzywasz i jakoś tak zmizerniałaś - powiedziała zatroskana. Co się dzieje?
    
    - Nie chciałam Was martwić, dlatego nic nie mówiłam. Coraz częściej czuje się okropnie samotna i na dodatek... - zacięłam się. I na dodatek wyrzucili mnie z pracy - dodałam po chwili.
    
    - Córeczko nie martw się, kiedyś znajdziesz miłość swojego życia.
    
    Te słowa jakoś mnie podbudowały.
    
    - Dziękuję mamuś, że przyjechaliście.
    
    - Nie musisz nam za to dziękować. Zawsze przy Tobie jesteśmy - rzekła zatroskana. Niestety musimy już jechać, tata ma badania ...
«1234...11»