1. Przeznaczenie (I)


    Data: 18.02.2022, Kategorie: Romantyczne związek, delikatnie, Autor: lika

    Zapowiadał się zwykły dzień. Jak każdego ranka wstałam w świetnym humorze, miałam zamiar spędzić ten dzień w domu i skupić się wyłącznie na sobie. Podczas śniadania nagle zadzwonili do mnie z pracy. Okazało się, że natychmiast muszę pojawić się w firmie. Szybko się ubrałam, zrobiłam makijaż i pognałam na spotkanie z szefem. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że moje szczęście zamieni się w ogromny pech.
    
    - Dzień dobry, co się stało, że nagle mnie pan wezwał? - zapytałam zaniepokojona, obserwując swojego niezadowolonego pracodawcę.
    
    - Dziś z samego rana dostałem telefon od jednego z klientów ze skargą! - rzucił oburzony. Nie dostarczyła mu pani projektu na czas! Krzyknął.
    
    - Przepraszam, próbowałam się z panem skontaktować i poinformować, że nie zdążę w tak krótkim terminie wykonać tego zlecenia.
    
    Szybko się wytłumaczyłam, licząc na odrobinę zrozumienia z jego strony.
    
    - Obiecuję, że jutro najdalej jutro dostarczę projekt... szybko dodałam.
    
    - Myślę, że nie musi się Pani już fatygować. Nie potrzebuję nieodpowiedzialnych i niesłownych pracowników. Po przemyśleniu całej tej sytuacji, doszedłem do wniosku, że zwolnię Panią.
    
    Oznajmił mi ozięble i delikatnie dał do zrozumienia, że mam opuścić gabinet i odejść z firmy. "Cudownie, co ja teraz zrobię?" to pytanie było moją pierwsza myślą jaka przyszła mi do głowy po usłyszeniu ostatnich słów szefa... w sumie byłego szefa. Byłam załamana, chciałam jak najszybciej opuścić to miejsce. Czym prędzej udałam się po rzeczy. ...
    ... Wychodząc z gabinetu spotkałam swoją wieloletnią przyjaciółkę Jolę.
    
    - Cześć kochana, a Ty gdzie się wybierasz?
    
    Ehhh... szkoda gadać, Marek mnie zwolnił. Kompletnie nie wiem co teraz robić.
    
    - Dlaczego? Co się takie stało, że od razu pozbawił Cie pracy?
    
    - Sama nie wiem dlaczego zostałam tak srogo potraktowana. Fakt nie dotrzymałam warunków umowy, nie wyrobiłam się z projektem. Nie rozumiem jednak dlaczego nie dał mi drugiej szansy...
    
    - Wydaje mi się, że to nie jest główny powód jego decyzji. Obniżyła ton.
    
    - Może porozmawiamy w innym miejscu? - zapytałam, bo wyraźnie było widać, że nie jest to dobre miejsce na rozmowę.
    
    - To może spotkamy się około dwudziestej, u mnie?
    
    - Dobrze, więc do zobaczenia! Szybko się pożegnałam i udałam się do wyjścia.
    
    Niestety pech mnie nie opuścił. Przy samych drzwiach karton z rzeczami nagle się rozwalił i wszystko runęło na podłogę. "Szlak" - pomyślałam. Zdarzenie to jeszcze bardziej mnie poirytowało i miałam ochotę płakać ze złości.
    
    - Pomóc Pani? Usłyszałam nagle głoś młodego mężczyzny. Uniosłam głowę i nagle zobaczyłam piękny uśmiech i cudowne niebieskie oczy.
    
    - Nie, nie trzeba. Sama sobie poradzę. odpowiedziałam niemiło i pozostawiając rzeczy na podłodze szybko wybiegłam z firmy. Po krótkiej chwili zaczęłam żałować swojego zachowania.
    
    "Mogłam mu chociaż podziękować". Byłam zła na siebie, że tak go potraktowałam. Zaczęły męczyć mnie wyrzuty sumienia a do tego jeszcze dochodził brak pracy i samotność. Cholerna samotność, ...
«1234...11»