1. Szkoła na peryferiach


    Data: 21.12.2021, Kategorie: Nastolatki zakazany owoc, Romantycznee, sekrety, Autor: CichyPisarz

    ... szukając uzasadnienia jej postępowania. Przypadkiem natrafiła dłonią na jego wypukłość spodni. Kilka razy, nieświadomie, otarła się o tę wrażliwą męską okolicę. W jej cipce aż wrzało, a soczki czuła już na całej powierzchni krocza, wciąż wypływały z jej dziurki jak szalone, a mrowienie w pochwie stało się nieznośne. Zapragnęła seksu. Tak. Takiego prawdziwego seksu, kiedy penis wypełniłby jej wyposzczoną szczelinę. Jednak względy moralne, ponownie dały o sobie znać. Ale jej dłoń regularnie masowała młodego penisa przez materiał spodni. Takie zachowanie dopuszczała. Maciek dyszał jej w usta, kiedy palce kobiety naciskały na prącie, a on czuł z tego tytułu nieziemską rozkosz. Przetoczył się na nią. Teraz zamienił się w samca. Kolanami rozepchał jej uległe uda i położył się na ciele partnerki. Miękkość sromu, którą wyczuł, dociskając do niego nabrzmiałą do granic możliwości pałę, odczytał jako niebo na ziemi. Po chwili, ocierał się już regularnie o krocze nauczycielki, a ta wychodziła mu naprzeciw. Czując dociskaną do spojenia łonowego łechtaczkę, wierzgała biodrami niczym pozbawiona woli kobieta, kierująca się wyłącznie instynktem. Maciek z każdą chwilą poczynał sobie coraz śmielej. Dłońmi operował niczym zagorzały eksplorator. Poznał każdy zakamarek ciała Hanny, natrafiając w tej podróży, nawet na odbyt partnerki. Ta jednak, niczym rażona prądem, uciekła anusem od palców młodziana. Wiedziała, że zrobił to przypadkiem. Czuła jak mocno napiera. Jeszcze chwila, i miała wrażenie, ...
    ... że przebiłby kutasem swoje i jej majtki, byleby wtargnąć w jej pełną kisielu pochwę. Nawet przez chwilę chciała, by tak się stało, ale... Nie byli na to przygotowani. Ona nie miała w domu prezerwatyw, bo po co. On nie spodziewał się takiego popołudnia, bo nie był typem chłopaka, który jest gotowy na takie scenariusze. Pieścili się w bezpieczny sposób i żadne nie miało odwagi posunąć się dalej.
    
    To Hania wjechała dłonią w jego majtki i poczuła ciepło i twardość młodej męskości. Cicho mruczał do jej ucha, kiedy wyzwoliła twardy sprzęt z pęt ubrań. Pieściła go, obciągając mu, kiedy on zamroczony euforią, spoglądał na to, jak jego penis zachowuje się w dłoni cichej sympatii. Hanna najzwyczajniej w świecie waliła mu gruchę, a on urzeczony spoglądał na purpurową żołądź, która obnaża się po zdjęciu z niej napletka. Po chwili to znowu ona nie wytrzymała i niesiona przenikającą żądzą, przyklęknęła na podłodze i bez uprzedzenia, pytania, czy dłuższego zastanawiania się, wpakowała maczugę Maćka w usta. Wiedziała, co robić. Wiele o tym czytała i obejrzała kilka filmików w Internecie. Młody jakby zastygł. Odchylił głowę i oddał się inicjatywie kobiety. Po chwili żarliwie patrzył, jak ona mu to robi. Zakładał jej czasem opadające na twarz włosy za uszy, by podziwiać sprawne usta i widok pały, wchłanianej przez gardło bibliotekarki. Teraz oboje byli w erotycznym amoku. On pragnął , by mu to robiła, a ona chciała mu to robić.
    
    Ciamkanie rozchodziło się po sypialni, a Hanna poruszała głową ...