1. Pan i Pani Twardowscy (III)


    Data: 03.11.2021, Kategorie: magia, Lesbijki humor, alkohol, pieszczoty, Autor: Nazca

    ... językiem. Czarnowłosa kochanka milczała. Ręką przejechała w dół po plecach i wędrując poprzez pośladki dotarła do wejścia mojej pochwy. Bawiąc się płatkami, sprawiała mi delikatną przyjemność.
    
    Sięgnąłem po dzwoneczek, dając sygnał pani Krysi. Sekundę później drzwi się uchyliły i moim oczom ukazała się Krysia w pełnej okazałości. Gołym okiem widać było, że najlepsze czasy kobieta miała dawno za sobą. Nie dla walorów fizycznych jednak ją zatrudniłem. Miała być moim lokajem i prawą ręką.
    
    Pani Krysia, gdy tylko wkroczyła do sypialni i dostrzegła roznegliżowaną Sandrę pieszczącą mnie intymnie, zasłoniła oczy rękoma.
    
    - Wasza Ekscelencjo! - kobieta improwizowała, dotychczas była sprzedawczynią biletów i nie znała zwyczajów dworskich...
    
    - Szacowna Krysiu! - uśmiechnąłem się do baby, będącą chodzącą szopą kręconych włosów na łbie - Spodziewam się dziś wizyty swojej narzeczonej! Pragnę byś się tym zajęła... Zadbaj, aby przygotować kolację na wieczór i o dobry napitek!
    
    Poczerwieniała ze wstydu pani Krysia, ukłoniła się nisko, nie odsłaniając zakrytych rękami oczu i czym prędzej opuściła komnatę. Z pewnością kobieta w całym swoim smutnym i długim życiu, nie doświadczyła takich cielesnych uciech jakich teraz była świadkiem.
    
    Wróciłem myślami do Sandry. Podniecenie znów we mnie wzbierało. Złapałem zębami pociemniały sutek czarnowłosej i zacząłem go lekko przygryzać. Dziennikarka westchnęła cichutko. Wkrótce nie pozostała mi dłużna, wbijając dwa palce swojej niewielkiej ...
    ... dłoni, w moją różową szparkę. Teraz ja westchnąłem cichutko. Moje przeczulone na pieszczoty ciało pogrążało się w przyjemnościach.
    
    Chciałem, by ta chwila trwała jak najdłużej, gdy nagle...
    
    … Drzwi rozwarły się nagle z hukiem. Na progu komnaty stanęła Andżelika, moja złocisto włosa miłośnica. Nienawistny wzrok, wykrzywione usta, jednoznacznie wskazywały, że dziewczę było wielce wzburzone.
    
    - Kochanie, miałaś być wieczorem!? - krzyknąłem.
    
    - Ty kurwo! Ty szmato! - mój piękny anioł, z zaciśniętymi pięściami ruszył w naszą stronę - Ty ladacznico! Wydrapię ci te skośne oczka!
    
    Byłem przerażony.
    
    Na szczęście dziewczyna miast przeciwko mnie, skierowała całą złość ku dziennikarce...
    
    Zawsze kierująca się emocjami Sandra nie zamierzała puścić takich obelg koło uszu.
    
    Momentalnie poderwała się z łoża. Od razu doceniłem pejzaż jaki ukazał się moim oczom. Orientalna piękność prezentowała się olśniewająco.
    
    Ta zgrabna sylwetka pozbawiona nawet grama zbędnego tłuszczu, te smukłe linie nóg i talii, te jędrne pośladki ... Tatuaże zdobiące jej plecy i uda... Te długie, czarne włosy, rozrzucone w nieładzie... Poczułem przyjemny dreszczyk, podczas gdy obie panie starły się ze sobą w zaciekłym boju.
    
    Moje kochanki złączyły się w zapaśniczym uścisku, szarpiąc i przepychając zaciekle. W komnacie zabrzmiały krzyki i jęki zwaśnionych dam. Rozgrywały się sceny rodem z bitewnych arrasów, wiszących nad moim łożem. Sandra, wysportowana i obeznana z tajemnymi sztukami walk, poruszała ...
«1234...9»