1. Sigil (V). Póki śmierć nas nie…


    Data: 15.09.2021, Kategorie: przygoda, dramat, miłość, Fantazja fan fiction, Autor: XXX_Lord

    ... serce, szmato!
    
    - Hoho, dziewczynka wróciła po chłoptasia, brawo, nie spodziewałam się tego – Sukkub kręci głową w podziwie –Twoja odwaga i brawurowy atak na nic się nie zda z prostej przyczyny – Nie-Sława schodzi powoli w dół w kierunku stojącego z zakrwawionymi mieczem w dłoniach Berta – za chwilę na zewnątrz znajdzie się kilkudziesięciu żołnierzy, z których może połowę zabijecie, ale wszystkim nie dacie rady. A poza tym – zaczyna się głośno śmiać – nie otworzycie bramy, żeby stąd uciec. Tylko ja mogę to zrobić, a nie liczcie na to, że wam pomogę, robaki! – Podnosi głos – Brać ich!
    
    Na Berta i Haerdalisa rzuca się chmara przybocznych Sukkuba, a do zamkniętych i zaryglowanych przez Kadrila drzwi wejściowych zaczynają się dobijać wspomniani przez nią żołnierze. Szczęk zwierających się broni skutecznie tłumi odgłosy próby rozbicia dębowych wrót taranem przez atakujących z zewnątrz.
    
    – Ania wyłącza się całkowicie z walki stojąc na środku pomieszczenia i wpatrując się bezmyślnie w ścianę –
    
    Świat zwalnia i niemal zatrzymuje się. Dziewczyna widzi cel, odległą o kilkanaście metrów od niej białowłosą kobietę, będącą w rzeczywistości złowrogim, lubieżnym demonem. Nie słyszy okrzyków rannych, głuchych uderzeń we wrota, dźwięku pękającego drewna czy wściekłego ryku Haerdalisa, zbierającego żniwo Pustoszycielem.
    
    Ania dobywa błyskawicznym, niemal niewidocznym dla oka ruchem noża, wpiętego w zbroję. Tylko Kadril, obserwujący ją od dłuższego czasu z Kościaną Klingą w dłoni, ...
    ... osłaniający kulącą się ze strachu za nim Elorę zauważa błysk ostrza, opuszczającego dłoń dziewczyny. Ostry jak brzytwa kozik szybuje niezauważalnie i niesłyszalnie dla walczących w kierunku schodów, chwila oczekiwania wydaje się być dla obojga świadomych rzutu wiecznością.
    
    I wbija się w środek szyi Nie-Sławy, tuż powyżej tchawicy.
    
    Sukkub niemal natychmiast pada na ziemię w drgawkach, żołnierze, broniący jej zaczynają wściekle wyć i rzucają się ze zdwojoną siłą na coraz bardziej zmęczonych Berta i Haerdalisa.
    
    - Anno, otwórz bramę, nie wytrzymamy zbyt długo – Czoło demona pokryte jest potem, a na ręce wystąpiły żyły od wysiłku.
    
    - Szybciej, drzwi zaraz puszczą! – Ostrzegawczy krzyk Kadrila wpada w jedno ucho, wypadając niemal natychmiast drugim. Skoncentrowana na inkantacji nie dostrzega, że Bert i Haerdalis pokonali wszystkich przeciwników na schodach, a Nie-Sława zakończyła swój żywot w agonalnych drgawkach. Drewno pęka, a na jego resztkach wkracza do holu ogromny ogr.
    
    - Gluk zmiażdżyć wasza jaja, a potem zrobić piłki z głowa!!! – ryczy głośno wykonując zamach ponad metrową maczugą w kierunku Berta. Ten sprytnie unika śmiertelnego ciosu przetaczając się po podłodze i wykonując cięcie po ścięgnach ogra.
    
    Celne.
    
    Monstrum zaczyna wściekle wyć z bólu i wykonuje kolejny zamach, w nadbierającego Haerdalisa.
    
    - Przesuń się do przodu, tępy, zielony troglodyto! – Dowódca atakujących żołnierzy próbuje wpłynąć na Gluka, który w furii po ataku Berta blokuje wejście ...