1. Życie lubi zaskakiwać - Noworoczne szaleństwa


    Data: 10.07.2021, Kategorie: Nastolatki rodzina, Incest zakazany owoc, Autor: CichyPisarz

    ... kiedy zrobiło mu się żal dziewczyny, która spełniała jego chore zachcianki. Nagle uderzyło go coś jak młotem. Strach, obawa, poczucie szczęścia, a zarazem nieokreślonej straty naraz. Bał się jak cholera nazwać to uczucie. Kocham ją. Ja ją kocham! - rozchodził się niesłyszalny krzyk w jego piersi. Szczęście, które poczuł, zmieszało się z goryczą rzeczywistych przeszkód, które uniemożliwiały wzrastanie tego uczucia. Zrobił to z trudem, ale zasnął jeszcze na kilka godzin.
    
    Włodiego przebudziła czyjaś obecność w pokoju. Pamiętał, że Maja już jakiś czas temu wychodziła z pomieszczenia, starając się zrobić jak najmniej hałasu. Może wróciła? Poczekam, co się stanie, może... - Tu ułożył w myślach kilka scenariuszy realizujących młodzieńcze marzenia. Słyszał odległe rozmowy domowników spędzających czas na parterze, a stukot naczyń informował go o tym, że pewnie jedzą śniadanie. Uśmiechnął się, kiedy poczuł dłoń wędrującą pod kołdrą, Majka jest zajebista - pomyślał. Wymęczony penis momentalnie wyprężyła się jak wojak na porannym apelu. Podobała mu się ta zabawa, nie spodziewał się tego po kuzynce, zresztą jak wszystkich dotychczasowych szaleństw.
    
    - Ma-jaaa? - sympatycznie zaakcentował i przeciągnął jej imię, tak dla zabawy skarcił ją, kiedy poczuł chłód pokoju, kołdra właśnie powędrowała do góry, odsłaniając wzwód.
    
    Nagle poczuł wilgoć i przyjemne ciepło ust. Otworzył oczy i się przeraził. Oczy cioci Anny już czekały na jego spojrzenie, a czubek kutasa ślizgał się po jej ...
    ... języku. Uśmiechnęła się uwodzicielsko, jak dla niego zbyt przesadnie.
    
    - A więc jednak... - skomentowała jego wyznanie, że reszty się już domyśla. Nagle, jakby w tym momencie, doznała amnezji i wcieliła się w kogoś zupełnie innego. Wpakowała penisa w usta i zaczęła soczystą i intensywną pracę. Obciągała mu kilka minut, nasłuchując, czy czasem ktoś nie wspina się po schodach. Było sporo nerwów, ale na szczęście nikt im nie przeszkodził. Włodi wiedział, że szybko nie dojdzie, nie dzisiaj, nie po takiej nocy i poranku, ale nie mógł się z tym zdradzić. Z tą Mają będzie w stanie się jakoś wytłumaczyć, coś wymyśli. Ściemni ciotce, że zawsze o tym myślał, zresztą ciocia wiedziała, że jej córka mu się podoba, kupi to wszystko. Patrzył na fachowe fellatio i nie wierzył, że życie serwuje mu takie bonusy. Co prawda nie miał na to ochoty, ale teraz zwyciężał w nim samiec. Odgarnął włosy Anny, chwycił ją za głowę i dołożył pchnięcia bioder. Zaskoczona tym kobieta, patrząc mu w oczy, uśmiechnęła się frywolnie, po czym przyjmowała go w ustach prawie do samej nasady penisa. Ból i duszności wywołane zatykaniem gardła stały się dla niej wyzwalaczem emocji, za którymi tęskniła. Młodzian ruchał ją w gardło, jak najgorszą ladacznicę, a jej się to podobało. Po chwili oddychała głęboko, łapiąc hausty powietrza niczym brakującą jej do życia substancję.
    
    - Tylko szybko - podnosząc ciało, szepnęła mu do ucha i rozchylając uda, położyła się na łóżku, na którym pół nocy wariował z jej córką.
    
    Po minucie ...