1. Zagadkowy telefon


    Data: 15.05.2021, Kategorie: Podglądanie Zdrada Autor: kerajnas

    ... to odwróciła się tyłem z wyeksponowaną talią i sporym jędrnym tyłeczkiem, który wypięła schylając się po koszulkę.
    
    Iwona chyba zobaczyła, że się ślinię, bo wyrwała mi lornetkę i sama zaczęła patrzeć.
    
    - No, no rzeczywiście niezła figura i z tego co widzę, to chyba na tym łóżku się zabawiają. Przy odrobinie szczęścia popartego ich powiadomieniem smsowym będziemy mieli darmowe przedstawienie.
    
    Jeszcze tego samego dnia pojechałem do rodziców po lunetę, o której prawie zapomniałem. Po drodze jednak wpadłem na pewien pomysł. Kupiłem starter do telefonu i wysłałem do Iwony SMS w tym samym stylu, co Adam do Agnieszki, żeby była gotowa na przyjęcie wygłodniałego obcego samca.
    
    O razu podchwyciła grę, bo chyba też jej wyobraźnia zaczęła pracować na wysokich obrotach. Ja cały czas miałem przed oczami prawie gołą Agnieszkę i niesamowicie mnie to rozpaliło. Kutas sterczał jak oszalały i za nic nie chciał opaść. I nie myślcie, że się podnieciłem wyłącznie młodą Agnieszką. Moja kochana żona mimo, że nie ma jakiegoś wielkiego biustu, czy też oszałamiająco urodziwej twarzy, ma za to wspaniałą kobiecą figurę i ogólnie tworzy bardzo ładną atrakcyjną osobę. No i ma jeszcze to coś w spojrzeniu, sposobie bycia bijące z jej wnętrza, które powoduje, że nie da się obojętnie obok niej przejść. Ma niesamowity seksapil, którego o dziwo sama chyba nie jest zbyt świadoma. Jest kobietą, która mnie niesamowicie podnieca i innych facetów też, co widać z ich spojrzeń rzucanych na ulicy. ...
    ... Niejednokrotnie wystarczy jej spojrzenie lub jakieś słowo abym był gotowy do seksu. Tak, jak teraz ze sterczącym przyrodzeniem pisałem sprośne smsy podczas jazdy do domu i już całym sobą byłem w łóżku z Iwoną, wszystkie myśli skierowane miałem wyłącznie na nią.
    
    Dojechałem wreszcie do domu. Po cichu jak złodziej otworzyłem drzwi od mieszkania. W ubraniu i w butach cicho wszedłem do naszej sypialni. Pokój tonął w półmroku. Zapalona była wyłącznie niewielka lampka nocna, która słabo oświetlała łóżko na którym pod lekkim i cienkim kocem leżała Iwona. Na oczach miała zawiązany szal, a obok leżał luzem pasek od szlafroka, który wręcz prosił się o to by nim przywiązać ręce leżącej kobiety do poręczy łóżka. Podszedłem bliżej, złapałem pasek, który zarzuciłem na jej ręce w ten sposób, że utworzyła samo zaciskającą się pętlę. Drugi koniec paska przewiązałem przez poręcz łóżka podciągając jej całe ramiona maksymalnie do góry. Całe jej ciało się wypięło, biust podniósł się do góry, a z ust wydobył się syk wciąganego powietrza. Nic się nie odzywałem tylko podziwiałem jej kształty rysujące się pod cienkim materiałem. Sutki sterczały pod kocem rzucając małe cienie. Dłonią w skórzanej rękawiczce, bo wcale ich nie ściągnąłem, przesunąłem powoli po gołej nodze wystającej z pod koca. Iwona zadrżała od tego dotyku. Nie przestając sunąć dłonią w górę podsunąłem koc całkowicie odsłaniając jej nagie uda. Ścisnęła je nagle jakby chciała ukryć porastające jej wzgórek futerko. Nie ściągając spodni rozpiąłem ...