1. Życie jest jak rozpuszczający się śnieg...


    Data: 14.03.2019, Autor: Marcin123

    ... dziewczyną i czuję, że jestem dla Ciebie ważny. Wiem, że od dawna Twoje serduszko bije dla mnie. Ja bardzo, bardzo Ciebie lubię, ale nie wiem, czy odwzajemnię to uczucie. I bardzo się zmieniłem. Nie chcę, żebyś przeze mnie cierpiała.
    
    Milena po chwili ciszy powiedziała: Wiem. Ale ja chcę Ciebie takiego, jaki jesteś. I mam nadzieję, że mnie pokochasz.
    
    - Milenko, oboje Ją bardzo kochaliśmy. Ja kocham nadal Ją, i tylko Ją, mimo, że odeszła. Taka jest prawda.
    
    Zapadła cisza.
    
    - Marcin, nurtuje mnie bardzo jedno pytanie. Ale nie wiem, czy mogę zapytać.
    
    - Mów, Milenko. Nie ma złych pytań, są tylko złe odpowiedzi.
    
    - Byli tacy, co plotkowali o tym, ale ja Was broniłam. Mówili, że Ona i ty sypialiście ze sobą od dawna jak kobieta z mężczyzną. Byliście przecież rodzeństwem. Czy... czy Ty kochałeś się z nią jak z kobietą, nawet jak była młodsza, no wiesz, co mam na myśli?
    
    - Ona mnie kochała bardziej, niż brata całe życie i wiedziała o tym, ja ją też kochałem bardziej niż siostrę, ale odkryłem to dopiero w tym miesiącu, kiedy ostatni raz byłem w domu przed jej odejściem. I wtedy tylko kochaliśmy się, kilka razy jak kobieta z mężczyzną. Przedtem, kiedy była młodsza, nie. To kłamstwa i głupoty. Natomiast zachowaj to dla siebie. Nie chcę, żeby ktokolwiek wiedział, że w ogóle byliśmy ze sobą.
    
    Leżeliśmy nadzy obok siebie, a Milena była zmieszana, nie wiedziała, co dalej zrobić. W sumie Milena to skromna, dobra, miła dziewczyna.
    
    - Chodź do mnie, Milenko – powiedziałem ...
    ... i ją przytuliłem. Ona natychmiast wtuliła się we mnie i zaczęła mnie całować. Poczułem jej migdałowy ciepły oddech na swoich ustach i jej język wciskający się delikatnie w moje. Odwróciłem głowę.
    
    - Milenko, ja nie chcę tak się całować. Możemy się kochać, ale bez takiego całowania.
    
    Uszanowała to i klękła przy mnie. Zaczęła całować mnie po szyi, ramionach, klatce piersiowej i brzuchu. Poczułem erekcję. Mimo, że od odejścia Mojej Ukochanej nie kochałem się, nie była silna. Milena widziała to i swoimi pięknymi ustami wzięła mojego penisa w usta. Zamknąłem oczy. Poczułem bardzo delikatne, wręcz czułe dotknięcia jej języka na moim nabrzmiałym już teraz członku. Pieściła mnie ustami bardzo delikatnie, robiła to z wielkim wyczuciem. Zamknąłem oczy. Nagle czas się cofnął i byłem znów z moim Aniołem. Kochaliśmy się, jak kiedyś. Przyspieszyła i zaczęła ustami ściągać skórkę z mojego żołędzia, i trzymając wilgotnymi ustami posuwała ją w górę i w dół, w górę i w dół. Aż poczułem lekki ból w pachwinach – nie kochałem się już bardzo, bardzo długo. A kiedy już poczułem, że mam niedaleko do spełnienia, Mój Anioł przestał. Nie otwierałem oczu, ale czułem, że chce po prostu na nim usiąść i kochać się ze mną siedząc na mnie. Nie pozwoliłem na to – delikatnie dałem Jej znać, że chcę, żeby położyła się. Kiedy poczułem, że leży, ułożyłem się w jej kroczu i tak jak kiedyś, zacząłem Ją pieścić językiem. Delikatnie, bardzo delikatnie, ale cipcia była już w środku bardzo mokra. Zacząłem robić to, ...
«12...456...12»