1. Moja żona i Sławek. 16


    Data: 03.06.2020, Kategorie: BDSM Sex grupowy Autor: ---Audi---

    Koniec oglądania, ubrali się, wycałowali i poszli. Następny film jest z dnia pogrzebu matki, ale nie mam ochoty na razie go tykać.
    
    Dostałem od faceta z banku zdjęcia wszystkich maszyn, a od Adama nazwę firmy, która współpracuje ze starym. Pojechaliśmy. Duża firma handlowa, ładny biurowiec. Byliśmy umówieni z dyrektorem na 11.
    
    - Dyrektor prosi...
    
    - Witam Panów, w jakiej sprawie... ?
    
    - Jesteśmy ludźmi interesu, chcemy współpracować z Pańską firmą...
    
    - Jaka dziedzina ?
    
    - Produkcja stolarki plastikowej...
    
    - Jest zainteresowanie, to tanie okna i dobre, dopiero wchodzą na rynek, ale widzimy potencjał.
    
    - Będziemy budować fabrykę, która za rok powinna osiągnąć zdolność produkcyjną, całą produkcję nadzorować będą Niemcy, i na początku cały zbyt pójdzie tam, ale gdybyśmy się dogadali, to potem moglibyśmy, dać Panu wyłączność na reprezentowanie nas w kraju.
    
    - Bardzo ciekawe...jaka wielka produkcja...?
    
    - Gdy staną 3 hale to ok 1000 okien dziennie.
    
    - Super, co Panowie chcą w zamian...bo rozumiem, że o to chodzi ?
    
    - Można tak to określić, ma Pan umowę z firmą Pana W... z G...
    
    - Tak, kupujemy jego całą produkcję.
    
    - To macie przestać...
    
    - Ciekawe... ogólnie nie ma sprawy, bo dostawców takich okien z drzewa to mamy pełno, ale podpisaliśmy przedwstępną umowę, a oni dostali kredyt na produkcję...
    
    - I o to chodzi, ten kredyt będzie cofnięty, i Pan W... nie wywiąże się z umowy, a wy zostaniecie zrobieni w konia...
    
    - Oj, to niedobrze...
    
    - ...
    ... Więc, może można delikatnie zmniejszać zamówienia, aż do rozwiązania umowy, z przyczyn, powiedzmy, naturalnych...wilk syty i owca cała. Obetniecie mu umowę o 50 % teraz, a za pół roku rozwiążecie całkowicie. Nikt nie poda was do sądu, bo przecież on i tak nie wyrobi z produkcją, to będzie jego wina.
    
    - Dziękuję za ostrzeżenie, widzę,że zaszedł wam za skórę ten gość...
    
    - Tak, to sprawy osobiste, a, że to jeszcze cham, to nie ma żalu.
    
    - Zgadza się, gość jest nieprzyjemny, taki śliski...
    
    - Fajnie, dziękujemy, a tu jest mały prezent dla żony na galerię...
    
    - Dziękuję.
    
    Ile szefie dałeś... ?
    
    - Dwie dychy, wystarczą...
    
    Pierwszy krok wykonany, teraz do banku, do Przetakiewicza.
    
    - Dzwoń do banku, ma czekać na 14...
    
    - Panie dyrektorze, ratujemy Pańską dupę, a Pan nawet nie dziękuje... nieładnie...
    
    - Ale o co chodzi ?
    
    - Zleceniodawca Pana W... firma S... właśnie obcina zamówienie o 50 %, a Pan dał mu kredyt na 100 % produkcji... i co teraz ?
    
    - A skąd...?
    
    - Panie Przetakiewicz, mówiłem już, że jesteśmy dobrymi ludźmi, którzy dbają o tych, którzy dbają o nich, prawda ?
    
    - No tak...
    
    - Więc jeszcze w tym tygodniu, porozmawia Pan z Panem W...że jego zabezpieczenie kredytu jest wątpliwe, i, że ma kombinować z produkcją, bo kredyt zrobi się niespłacalny i będzie bum...
    
    - To pewne.
    
    - Jak Pański bank...
    
    - Ale co wtedy... ?
    
    - Jak to co, uratujemy Pańską dupę jeszcze raz i wykupimy ten nieszczęsny kredyt, jako niepotrzebne obciążenia wyniku ...
«1234...9»