1. Femina - poranek księżniczki


    Data: 01.04.2022, Kategorie: BDSM Twoje opowiadania Autor: Uległy Seba

    ... zamykała tak skręconego do rana . Po nocy spędzonej w wygłuszonym pomieszczeniu, żeby w całym domu nie było słychać wycia, rano ukarany wylizywał przed nią podłogę pełzając jak robak prosił o wybaczenie. Od tej pory niewolnik starał się odgadywać jej życzenia zanim je pomyślała i gotów był naprawdę sporo wycierpieć by tylko była zadowolona. Inną formą wzbudzania strachu była obawa przed pożyczeniem niewolnika siostrze lub jego całkowita sprzedaż. Karmiła trochę lepiej niż inne Właścicielki bo nie lubiła wiecznej konieczności popędzania do wszystkiego batem. Od czasu gdy byłem jej jedynym niewolnikiem minęły lata i przybyli jej inni, przede wszystkim dwudziestka pracująca na nią w rodzinnych kamieniołomach, dwie wolne nadzorczynie do panowania nad nimi i pomocy oraz kilku wielofunkcyjnych do różnych posług domowych. Mimo to, ja ciągle pozostawałem jej osobistym i mam wrażenie, że po prostu się do mnie przyzwyczaiła. Oczywiście jak każdej nastolatce zdarzało jej się zaszaleć i pokiereszować niewolnika czy przepuścić pieniądze na jedzenie dla nich, ale generalnie nie była złą Właścicielką. Wreszcie Pani skończyła papierosa, zjadłem posłusznie niedopałek i poszedłem szykować się do drogi. W Feminie nie używało się na bliskie odległości innego transportu niż Ponyboy. Oczywiście były i pociągi i samoloty, ale te służyły do dalekich podróży czy transportu towarów natomiast przemieszczanie się po okolicy odbywało się jak przed wiekami tyle, że zamiast koni używano nas. Również wszystkie prace wykonywane były ręcznie a technologie stosowano tylko tam gdzie była niezbędna. W nielicznych fabrykach pracowały kobiety przy pomocy niewolników do wszystkich prac fizycznych. Oczywiście cały zarobek w każdym przypadku należał do Właścicielki, zresztą niewolnicy nie mogli czegokolwiek posiadać. Prawo nie przewidywało takiej sytuacji.
«12345»