1. Biblioteka za drzwiami


    Data: 25.10.2021, Kategorie: Fetysz Twoje opowiadania Autor: Katrine Beliso

    ... patrzenia.
       Odprowadził na przystanek autobusowy przy Pomorskiej na jeden z ostatnich pojazdów na koniec świata. Po zapewnieniu, że jutro po pracy ponownie wpadnie na herbatę, puściła rękę. Usta szeptały w ucho fanatycznie wpatrzonego w niewiastę zauroczonego rycerza.
    
       — Wysłuchasz, co lubię czytać wśród ogromu lektur, może przypadnie do gustu i pochłonie całkowicie jak mnie?
    
       Wsiadając do autobusu, musnęła paluszkami Karola policzki, leciutko mrużąc oczy. Nie wie — co to było? Dopiero po chwili dotarło, że znajduje się na planecie Ziemia. Usłyszał swój głos, po chwili rozpoznał, zobaczył znajome miejsca, ulice, domy, ludzi. Zjawa senna — czy co? Księżniczka z Marsa? Czarownica z rodu Mayfair? Kobieta zmieniła spojrzenie na cokolwiek, wpierw widział doskonałą nagość kobiecości, po sekundzie — resztę. Jedyne co pragnął, to jej głos, widok, zapach. Zauroczony, zabujany, zahipnotyzowany miał kilka określeń do wyboru. Wiedział doskonale, co będzie robił po pracy dnia następnego.
    
       Dosłownie kilka sekund przed siedemnastą udało się rycerzowi z gatunku ratowników płci pięknej przekroczyć próg książnicy. Drzwi dokładnie zamknęła po sympatycznym powitaniu, delikatnie musnęła ustami policzek Karola. Zgrabnie chwyciła dłoń fascynata kobiecych nóg, prowadziła w głąb bezmiaru ksiąg na półkach wspartych częściowo na podłodze. Pochyliła się bardzo głęboko, podnosząc jedną z kilkunastu tysięcy. Odsłoniła nieopatrznie wspaniałe kształtne długie zgrabne nogi, spódnica ...
    ... zadarta zaprezentowała sporą część tyłka pozbawionego majtek pod rajstopami. Poczuł na wstępie wzbierającą żądzę, pragnął każdego milimetra babskości. Zgrabnie delikatnie stopą uzbrojoną w lśniącą czarną szpilkę o czerwonej jak krew podstawie rozsunęła na boki kilka książek.
    
       — Ta będzie na dzisiejszy wieczór dosłownie idealna — uśmiechnęła się tajemniczo, patrząc w oczy wielbiciela, jednocześnie mrożąc nieco swoje.
    
       Patrzył na świetności, wolno przemieszczające się na zaplecze w zasadzie nie odrywając wzroku od kobiecości, co chwilę zerkała, rozrzucała włosy, wyglądała, jakby wskazywała drogę. Bluzka w kolorze czarnym bez ramiączek podkreślała figurę, mimo usilnych starań nie dostrzegł mankamentów. Spódniczka przed kolano w ciemne kwiaty milutko falowała na wszystkim zgrabnym. Pozwoliła usiąść chłopcu na fotelu w towarzystwie gorącej podobno ulubionej herbaty. W tym samym czasie przyciągnęła sobie pod biurko fotel, wsparła na nim pantofle. Siedziała centralnie na środku horrendalnego biurka, odsłoniła w całej okazałości piękno okrytych czarnym nylonem ponętnych kończyn dolnych.
    
       — Uwierz na słowo mój rycerzu, pominę długi monotonny wstęp, zapewniam, nic nie stracisz, a dasz nam dodatkową chwilę dla nas.
       — „.jego usta delikatnie muskały stopy, gdy trwał na kolanach. Ściągnął jedną szpilkę z jej stóp, językiem dokładnie wędrował po nogach, nasycał pożądaniem zmysły. Wargi dawały rozkosz tuż pod kolanami, drżała z podniecenia, gdy się uniosła, poczuła wybrańca na ...
«1234...13»