Biblioteka za drzwiami - Opowiadania Erotyczne

Biblioteka za drzwiami

... próbując dopaść, nie czekał na oklaski, wiał, jak umiał.

   Wybiegając przez otwarte drzwi, poczuł zawijający się na szyi pejcz Diany, który momentalnie dusił. Po chwili pociągnęła, powaliła na podłogę, wprost pod zaciskające się na szyi kolana Alex, złapała obrożę ze sznurem, momentalnie zakładając. Nie przestawała dusić pejczem, brakowało powietrza, powoli gasł.

   — Już nie jesteś taki wygadany?
   — Zakuć w łańcuchy chłostać batem? Czy sam bez przemocy opowiesz, gdzie się ukrywałeś?

   Zaległa grobowa cisza niczym niezmącona, w drzwiach Elwira powolutku zanosiła się łzami, Diana patrzyła w podłogę bez żadnego wyrazu, bez chęci na cokolwiek. Alex przypięła bandolet do pochwytu, był ponownie zwierzakiem.

   — Pościągaj ze mnie wszystko, w innym przypadku nasza rozmowa nie ma sensu, zrobisz ze mnie podręcznego?
   — Stracisz kolegę, przyjaciela kogoś z kim poczytasz książki, pójdziesz na spacer, odwiedzisz kino, trafisz pod kocyk w łóżku.
   — Wolisz ganiać po lesie, udając wielką panią mającą niewolników po herbatce, którą powinni lubić?
   — Zasnąłem w lesie, zmęczony widokami jak niszczycie zdrowych fajnych facetów.
   — W nocy trafiłem przypadkiem na pensjonat, odważnie wszedłem do pierwszego otwartego pokoju. — Wpadłem w łóżko, dopiero rano obudziły wrzaski. — Ubrałem pospiesznie, cokolwiek co było i trafiłem tutaj, to wszystko.
   — Decyduj! Szyja i kolana cierpną, zatłucz albo uwolnij, niech to się skończy.
   — Wstawaj, zjedzmy w końcu śniadanie, jestem głodna jak wilk.

   Zająć miejsce koło Diany, z czego była bardzo dumna, obok przykucnęła Alex jeszcze bardziej szczęśliwa, na wprost posadziły Elwirę uśmiechniętą od ucha do ucha. Poczuł wędrówkę paluszków stóp kogoś w pończochach, po chwili drugą nogę odwiedziły czyjeś zmysłowe rajstopy. W chwili kiedy wyczuł na członku gołe nózie bez nylonów, był świadomym dokładnie, do kogo należą...