1. Moja wygrana


    Data: 05.06.2022, Kategorie: Zdrada zakład, sexual fiction, Autor: darjim

    ... lewo. Nasze postaci odbijały się w szybie segmentu. Zajebiście wyglądaliśmy.
    
    Delikatnie dotknąłem jej brody. To był misterny znak. Agata przerwała. Odsunęła się lekko lecz nie wypuściła go z ręki. Spojrzała na mnie.
    
    Dotykałem wciąż spodu jej brody i delikatnie podniosłem głowę Agaty.
    
    Podniosła się.
    
    Zbliżyłem swe usta do jej ust. Zaczęliśmy się całować.
    
    Opadliśmy na podłogę. Przylgnęliśmy do siebie szczelnie.
    
    Moja dłoń podróżowała po ciele Agaty odwiedzając każdy dostępny zakamarek. Wsunąłem ją wreszcie między jej nogi.
    
    Cipka Agaty była już bardzo mokra. Wsunąłem do jej wnętrza wskazujący palec i posuwałem ją nim. Potem uniosłem go w pobliże naszych ust. Dotknąłem go językiem i zlizywałem wydzielinę jej pochwy. Agata po chwili uczyniła tak samo.
    
    - Jeszcze, jeszcze... - wyszeptała.
    
    Wsadziłem w jej muszelkę tym razem dwa palce i przesuwałem nimi w przód i tył starając się zebrać jak najwięcej intymnego nektaru.
    
    Zlizywaliśmy go potem z moich palców.
    
    - To nieziemskie - szepnęła, gdy złapała trochę powietrza - zupełnie tak, jakbym całowała się z własną cipą.
    
    Zamknąłem usta Agaty pocałunkiem. Po chwili przeniosłem je między jej nogi by samemu kosztować tych słodkości. Spomiędzy nóg Agaty wypływał rajski strumień. Istna ambrozja.
    
    Nic nie smakuje tak, jak kobieta w czasie miłosnej ekstazy. Lizałem jej cipcię jak surowy boczek.
    
    Poza tym w mojej sypialni panowała istna sauna. Było gorąco jak w piekle i my, spoceni sobą. Zacząłem już kiedyś ...
    ... zwracać uwagę na zapachy. Przyznaję, że ciągnęło mnie coraz bardziej w tę stronę.
    
    - Zerżnij mnie - wyjęczała Agata podnosząc się z podłogi gdy na chwilę przestałem pieścić jej myszkę i chciałem zmienić pozycję.
    
    Przyklęknęła na kanapie przy jej skraju. Opadła "na cztery łapy" i wypięła swą pupę.
    
    Stanąłem za nią. Zwilżyłem śliną swego członka i przytknąłem go do jej szczelinki. Wsunąłem go powoli w wilgotny korytarz. Napierałem mocno przytrzymując Agatę w biodrach, aby nie wysunąć się za daleko i nie przerwać naszego miłosnego aktu nawet na chwilę.
    
    Jęczała już z rozkoszy, a ja niestrudzenie penetrowałem ją od tyłu. Jej odgłosy były coraz głośniejsze. Moje ruchy coraz gwałtowniejsze. Miałem wrażenie, że dochodzę do samego dna.
    
    - Zaraz się spuszczę - wycharczałem
    
    Wysunąłem się błyskawicznie i wytrysnąłem na plecy Agaty.
    
    Opadła na kanapę a ja przylgnąłem do jej pleców nie zwracając uwagi na małe jeziorko spermy. Leżeliśmy tak dłuższą chwilę łapiąc powietrze.
    
    Osunąłem się na plecy tuż obok Agaty.
    
    Długo nie wykonywaliśmy żadnego znacznego ruchu. Leżeliśmy bez słów. Słyszeliśmy tylko swe ciężkie oddechy.
    
    Znajdowaliśmy się w bliżej niezidentyfikowanej przestrzeni. Oprócz nas, całkiem nagich i wtulonych mocno w siebie nie było nic.
    
    - Jeszcze, jeszcze... - zajęczała do mojego ucha.
    
    Dłonią masowała mojego sztywnego członka. Zacisnęła na nim dłoń i symulowała onanistyczne ruchy. Moja ręka wślizgnęła się między nogi Agaty, a palec wskazujący między wargi ...