1. Zdradzony i zadowolony


    Data: 25.05.2022, Kategorie: cuckold, Zdrada żona, Autor: Fajkel

    ... tylko leżę ściśnięty. Sapanie jednak nie ustało. Przecież to moja żona. To pojękiwała, to śmiała się nerwowo. I do tego szepczący coś Tomek.
    
    - No weź – skarciła kuzyna Gabrysia, jednak w jej głosie słychać było bardziej zachętę, niż naganę.
    
    - No co? – spytał wesoło Tomek. – Nie pamiętasz, jak kiedyś się zabawialiśmy?
    
    - Kiedyś to kiedyś, teraz mam męża...
    
    - Tak? A zaspokaja cię on? Bo coś widzę, że jesteś napalona... - mruknął chłopak.
    
    Seksowny śmiech Gabrysi, jęknięcie, po czym jakieś jakby szorowanie...
    
    Co oni, kurwa mać, robią? – zastanawiałem się.
    
    Gdyby nie to, że byli kuzynostwem, pomyślałbym, że Tomek strzela Gabie palcówę. Odgłosy jednoznacznie na to wskazywały...
    
    - Ej – sapnęła moja żona.
    
    - No co? – spytał zawadiackim szeptem Tomek.
    
    - No nie wkładaj do środka!
    
    - Kiedyś ci wkładałem, i ci się podobało.
    
    Teraz już byłem pewny, co robią. Kurwa, ja może i byłem zboczony, ale to co oni wyprawiali, to była już przesada! Przecież byli kuzynostwem! Gabrysia w dodatku zdradzała swego męża, czyli mnie. Zdradzała mnie. Czy nie o tym marzyłem? Zdradzała mnie, i to kiedy ja byłem obok. Leżałem na boku, tyłem do nich i słuchałem dalej. Wciąż oddychałem miarowo, jakbym dalej spał, żeby sobie mną nie przeszkadzali.
    
    - A jak Andrzej się zbudzi? – spytała Gabrysia.
    
    - Nie gadaj, to się nie zbudzi.
    
    Zabuzowało mi w jądrach. Nim się spostrzegłem, moja pała już sterczała. Ich szepty ucichły, teraz słychać było tylko cichutkie pojękiwanie Gabryśki i ...
    ... przesuwającego się po jej szczelince palca Tomka. Niebawem doszły do tego odgłosy jakby chlapania, kiedy jego palec zaczął penetrować wnętrze pochwy. Złapałem się za ptaka i ścisnąłem lekko jego główkę, ściągając napletek. Zrobiłem tak kilka razy, bo przysporzyło mi to ogromnych doznań.
    
    - Jej... - wyrwało się z ust Gabrysi.
    
    - Ciii – syknął Tomek i dalej ją zadowalał.
    
    Gabrysia w pewnym momencie rozchyliła szeroko nogi, jej kolano znalazło się na moim udzie. Słychać było, że jest już u szczytu. Ja, zamiast być wściekły na zdradzającą mnie żonę, onanizowałem się cichutko. Nie mogłem mieć jej tego za złe – przecież sam jej nie zadowalałem, musiała więc szukać innego źródła uciechy. Szybkim ruchem wyprostowała nogi i zetknęła się ze mną bosą stopą. Paluch Tomka chlapał w jej cipce, a ona nie mogła powstrzymać dyszenia. Słychać było cmoknięcie, chyba się pocałowali. W końcu sapanie Gaby ucichło. Już było po wszystkim, ale nie dla mnie. Ja wciąż się onanizowałem – tak mnie nakręciła ta sytuacja, że wiedziałem, iż nie zasnę, dopóki się nie spuszczę. Tomek zaczął się podnosić.
    
    - Idę do klopa – rzekł.
    
    - Po co? – spytała cichutko Gabrysia.
    
    - Jak to po co? Myślisz, że zasnę po tym, co ci zrobiłem? Muszę se zwalić...
    
    - Leż – rozkazała Gabrysia. – Ja ci to zrobię... - mruknęła.
    
    Tomek już nic nie mówił tylko zamarł bez ruchu. Gabrysia za to przekręciła się na bok i po chwili usłyszałem odgłos walenia konia. Ruszała ręką coraz szybciej. Tomek nawet nie pojękiwał. Nie ...
«12...456...11»