1. Napalona kujonka i zakompleksiony prawiczek


    Data: 13.05.2022, Autor: cipkarolina

    ... mocno mnie pobudziła. Nieśmiałość i ciapowatość Jasia, zamiast mnie odpychać, działała na mnie podniecająco. Może dlatego, że sama miałam trochę podobny charakter… Jego dłonie wciąż jeździły po moich plecach, ale teraz niżej, w pobliżu mojej pupy. Nie wiem, czy Jasiu zjechał tam nimi celowo, czy nie, ale cholernie podziałała na mnie myśl, że mógłby macać mnie po tyłku… Aż zaczęło robić mi się mokro w majtkach. A wszystko potęgował jeszcze fakt, że poprzedniego dnia nie robiłam sobie dobrze… Bez namysłu sama złapałam chłopaka za tyłek i przycisnęłam jego biodra mocno do swoich. Jasiu drgnął i na chwilę znieruchomiał. Poruszyłam namiętnie miednicą i westchnęłam. Odsunęłam głowę od chłopaka i popatrzyłam mu w oczy. Zobaczyłam w nich zupełną dezorientację. Ścisnęłam jego pośladki i przygniatałam jego krocze do swojego, patrząc mu wciąż pytająco w oczy. Był w tym momencie bardzo zagubiony i jeszcze mocniej niż zwykle speszony, ale wyczuwałam, że ta sytuacja mu się podoba. Zresztą jakby było inaczej, to by mnie odepchnął… Wstydził się jednak choćby poruszyć – taki bliski kontakt z dziewczyną widocznie paraliżował jego prawiczkowate ciało. Wygięłam więc ręce do tyłu i złapałam nimi jego dłonie, by następnie położyć je na swoich pośladkach. Oczy Jasia rozszerzyły się, usta mu się rozchyliły i oddech mocno przyśpieszył. Bał się jednak mnie mocniej złapać i jego ręce pozostawały nieruchome na mojej pupie. Jego krocze momentalnie zesztywniało jeszcze bardziej. Ja wykonywałam wciąż ...
    ... ruchy biodrami, ocierając się o te jego twardości coraz intensywniej. Zawsze podczas erotycznych fantazji wyobrażałam sobie, że to mężczyzna przejmuje nade mną kontrolę i to on jest dominujący w naszej zabawie, ale kiedy teraz to ja musiałam być prowadzącą w grze z nieśmiałym Jasiem, podkręcało mnie to jeszcze bardziej. Cholernie podobała mi się cała ta sytuacja. Szczerze przyznam, że nigdy wcześniej nie myślałam, iż w realnym życiu będzie mi dane ocierać się z jakimś facetem, a jednak to się działo… Trudno mi było w to uwierzyć, ale obłapiałam tyłek Jasia, a on trzymał swoje ręce na moim tyłku. Do tego widziałam – po jego minie oraz po twardości w spodniach – że mu się to podoba. Przylgnęłam ustami do jego ust, z nadzieją, że kolega mnie nie odepchnie. Nie zrobił tego, ale kiedy obdarzyłam go delikatnym pocałunkiem, także go nie odwzajemnił. Zamienił się w posąg. Tłumaczyłam to sobie jednak zawstydzeniem i nieumiejętnością postępowania z kobietami. Całowałam go nieporadnie, bo także byłam w tym temacie zupełnie nieobyta. W końcu Jasiu nieco ożył i także zaczął wykonywać lekkie ruchy biodrami, wciskając się swoim przyrodzeniem w moją cipkę. Również jego dłonie lekko zacisnęły się na moich pośladkach. Dyszał cholernie głośno i szybko, jakoś nienaturalnie. Czułam też przez swoją cienką kurteczkę, jak mocno łomocze mu serce. Stykaliśmy się nosami, wargami, oraz szkłami okularów. Chciałam coś powiedzieć, ale z nadmiaru wrażeń nie mogłam nic wydusić. W milczeniu więc dalej ocieraliśmy ...
«12...456...14»