1. Czarci Jar (I). Początek


    Data: 09.05.2022, Kategorie: Incest Zdrada Autor: Man in black

    ... sprawiłam i poczułam się wtedy kobietą znacznie bardziej niże przez ostatnie lata naszego małżeństwa. Pragnęłam go dotknąć, ale wstydziłam się...”,
    
    „Pewnie, przecież jesteś damą, nie wypada ci tak po prostu wziąć byle chuja do łapy”, przerwał jej.
    
    „Ale on podczas ćwiczeń ustawił się tak, żebym go poczuła. Chciał, żebym wiedziała, jaki jest twardy. Straciłam głowę. Sięgnęłam dłonią i kiedy poczułam jego kutasa, zrobiłam się mokra”, obserwowała go, myśląc, że za chwilę powie, że ma tego dosyć, nazwie ją dziwką i wyjdzie z pokoju, ale nic takie się nie stało. „Nawet nie pamiętam, kiedy zsunęłam z niego ten cholerny dres. Po chwili go ssałam. On jęczał zachwycony, masowałam jego jajka i obciągałam mu jak szalona”.
    
    Patrzył na nią bez słowa. Jednak nie dostrzegła na jego twarzy pogardy. Zaskoczyło ją to.
    
    „W końcu on rzucił się na mnie. Niemal zerwał ze mnie legginsy, majtki i przyssał się do mnie swoimi ustami. Tyle tylko, że ja nie miałam ochoty na jakieś tam mizianie językiem. Potrzebowałam jego chuja, jego twardego drąga, żeby zaspokoił moją mokrą i pulsującą z podniecenia cipkę. Zrozumiał to. Wszedł we mnie i pieprzył przez kolejne dwadzieścia minut”.
    
    Zrobiła przerwę, sięgnęła po kieliszek i upiła sporą jego część.
    
    „Teraz na samo wspomnienie też masz mokro?”, zaskoczył ją.
    
    „Co?”, nie była w stanie powiedzieć nic sensownego.
    
    „Wstań”, rozkazał jej władczym głosem i podszedł do niej.
    
    Stali naprzeciwko siebie.
    
    „Pytałem, czy masz mokro, kiedy o tym ...
    ... opowiadasz”, jego dłoń wsunęła się pod jej suknię.
    
    Przesunął dłonią po jej udzie, dotknął jej podwiązek i wreszcie jego palce dotarły do majtek. Kochał ją. Cholernie ją kochał i nie był w stanie jej zostawić. Jednak musiał ją jakoś upokorzyć. Musiała poczuć się tak jak on. Chociaż odrobinę. Spojrzał jej w oczy.
    
    „Czy spuścił się w tobie?”, ich twarze znajdowały się blisko siebie, „Zadałem ci pytanie”, warknął, wciąż trzymając palce na jej szparce.
    
    „Spuścił mi się na brzuch”, odparła, patrząc mu prosto w oczy.
    
    Wyjął dłoń i spojrzał na swoje palce, które lekko lśniły.
    
    „Popatrz, jaka z ciebie suka. Stoisz przy mnie, opowiadasz, jak rżnął cię obcy facet i jeszcze masz mokro na jego wspomnienie”.
    
    Niemal siłą wcisnął swoje palce w jej usta.
    
    „Ssij, powinnaś wiedzieć, jak smakuje twoja cipa”, wykonała polecenie i zaczęła zlizywać swoje soki z jego palców.
    
    „Za tydzień mam pięćdziesiąte urodziny, jeśli do tego czasu nie wymyślisz jak naprawić swoją skuchę, nasza przyszłość stanie pod znakiem zapytania”.
    
    Wyszedł bez słowa. Nienawidził jej i kochał jednocześnie. Chciałby ją znienawidzić za to, że miała mokro, ale nie mógł. Miał potężną erekcję.
    
    Unikanie Leny nie było szczególnie trudne. Był właścicielem firmy, która zatrudniała trzysta osób, nie licząc podwykonawców. Zawsze wracał wieczorem. Czasami nie wracał na noc. Zastanawiał się nad tym, co jej powiedział. A co jeśli ona niczego nie wymyśli i będzie musiał dotrzymać słowa? Tak bardzo ją kochał, a ona tak ...
«12...8910...14»