1. Czarci Jar (I). Początek


    Data: 09.05.2022, Kategorie: Incest Zdrada Autor: Man in black

    ... ego zostało mile połechtane, a kiedy się rozłączył, ze zdumieniem stwierdził, że minęło dwadzieścia minut.
    
    Mirka zaczęła dzwonić do niego niemal codziennie. Coraz rzadziej rozmawiali o poszukiwaniach jej siostry. Czas spędzony na rozmowach z nią upływał mu bardzo szybko i musiał przyznać, przyjemnie. Dobrze mu się z nią rozmawiało. Polubił jej seksowny głos, czasami nawet fantazjował o jej wyglądzie. Ta dziewczyna okazała się doskonałą odskocznią od codzienności. Od kiedy przeszedł do konkurencyjnego banku, zdążył awansować na kierownika windykacji, ale dopiero Mirka uświadomiła mu, jak dawno nie rozmawiał z kobietą na stopie prywatnej.
    
    Po dwóch tygodniach, tej wirtualnej znajomości zaczął się łapać na tym, że wieczorami wręcz czeka na jej telefon. Tego dnia złapała go z butelką żywca w ręce. Rozmawiali chwilę o codziennych bzdurach, kiedy zmieniła temat,
    
    „Wiesz, próbowałam cię namierzyć w internecie, ale nie masz nawet konta na Facebooku”, sprawiała wrażenie zawiedzionej.
    
    „Tak? A po co ci moje konto?”, zmusił się, żeby brzmieć obojętnie, ale jej wyznanie sprawiło mu przyjemność.
    
    „No wiesz, masz miły głos”, zrobiła pauzę, jakby czuła się zakłopotana, „Może nawet seksowny”, zaśmiała się, „No i byłam ciekawa, jak wyglądasz”, w słuchawce zaległa cisza.
    
    Czyli ona również zastanawiała się nad tym samym, uśmiechnął się pod nosem. Dobrze było wiedzieć, że to działa w obydwie strony.
    
    „Nie mam żadnego konta, bo cenię swoją prywatność. Nie jestem ...
    ... ekshibicjonistą”, nie odniósł się do jej wyznania.
    
    „Janka popełniła duży błąd, że pozwoliła się wyrzucić z twojego życia”, ten komplement zaskoczył go jeszcze bardziej.
    
    Ponieważ cisza przedłużała się, przeprosił ją na chwilę i poszedł do kuchni po drugą butelkę Żywca. Wyjął z lodówki ostatnią butelkę.
    
    „Byłabym zapomniała, mam coś w sprawie Janki”, zmieniła temat. W jej głosie pojawiła się ekscytacja. Rafał zapalił.
    
    „Co tam masz?”, wyciągnął się na łóżku.
    
    „Udało mi się ustalić, że pojechała z kimś w góry. Z jakimś nowym facetem, nie wiem na pewno, kim on był”, jakoś nie zdziwiło go, że Janka już sobie kogoś znalazła.
    
    „Twoja siostra nie traci czasu”, zauważył kąśliwie.
    
    „Rafał”, wzięła głęboki wdech, „Wiem, że dla ciebie okazała się prawdziwą suką bez serca, ale to moja siostra”, przyznał jej rację.
    
    „Rozumiesz to prawda?”, chciała się upewnić.
    
    „Rozumiem, przepraszam cię. To nie twoja wina. Ja nawet ciebie...”, nie potrafił tego z siebie wykrztusić.
    
    „No słucham”, dziewczyna ożywiła się, „Po prostu zdążyłem cię polubić”, wyrzucił jednym tchem.
    
    „Naprawdę? To się świetnie składa, bo ja też zdążyłam cię polubić i nasze rozmowy też”.
    
    Po raz pierwszy w ich rozmowach zapadła długa, krępująca cisza. Zdążył wypić połowę trzymanego piwa, zanim postanowił ją przerwać.
    
    „Cóż, to komplementy mamy już za sobą”, zaśmiał się zmieszany.
    
    Może nie powinien był jej tego mówić? Sam nie wiedział. Gdyby nie te pieprzone piwa, z pewnością nie otwierałby się przed nieznajomą ...
«1234...14»