1. Wyspa szczescia - 15.


    Data: 08.05.2022, Kategorie: Nastolatki Autor: Tomnick

    ... pobudzić.
    
    – Jak się jej odwdzięczę? – zastanawiała się, kiedy pieszczoty nieco osłabły. – „Demi”, proszę... No co ty?!
    
    Brunetka milczała, skupiona na rytmicznym wpychaniu lubrykantu do odbytu bramkarki. Najpierw jednym, potem dwoma i trzema palcami. Bramkarka protestowała, ale nie ruszyła się z koców. Cały czas klęczała na czworakach. Teraz Celina wyjęła palce i wepchnęła wibrator. Od razu wszedł do połowy.
    
    – Och! Ce-li-na! Tyyy... – Bianka potrząsała głową i cicho jęczała.
    
    Celina już klęczała między nogami koleżanki. Wolną dłonią głaskała pupę Bianki i wsunęła cztery palce do pochwy. Jęk pieszczonej dziewczyny stał się jeszcze głośniejszy. Pod wpływem rozkoszy z dłoni padła na przedramiona i wcisnęła twarz w koce. Z ulgą zawyła na cały głos. Celina językiem potarła wargi z zadowolenia. Jęki koleżanki, sygnalizujące bliskie nadejście rozkoszy, podniecały ją.
    
    *
    
    Od tyłu podeszła do niej Halina, nachyliła się i chwyciła jej kołyszące się piersi. Języczkiem polizała i pocałowała kark. Mocniej ścisnęła jędrne, pełne piersi. Celina zareagowała, mocniej uderzając wibratorem i dłonią, a potem zamarła. Bianka wyła w koce, intensywnie przeżywając mocny orgazm. Pod wpływem pieszczoty Celina przymknęła oczy i odchyliła głowę:
    
    – Spuściłam się... – uświadomiła sobie, kiedy ochłonęła. Starała się wyrównać oddech. Kiedy otworzyła oczy, spojrzała w górę, potem odwróciła się, ale nie zobaczyła tej, która obdarowała ją taką pieszczotą. Poczuła się rozczarowana i ...
    ... podniecona zarazem. – Jedna z nich, ale która? – Zaintrygowana wiedziała jednak, że nie zapyta żadnej z koleżanek. Takie nieoczekiwane zachowania, pod wpływem impulsu, dodawały uroku ich spotkaniu, działały na wyobraźnię i zachęcały do ponownego udziału.
    
    Spojrzała na Biankę. Dalej tkwiła na czworakach, chociaż układ ciała wskazywał, że ledwie wytrzymuje w tej pozycji. Celina delikatnie poruszyła palcami i wibratorem. Kochanka drgnęła pod wpływem nowych bodźców.
    
    – Przestraszona czy gotowa na kolejne pieszczoty? – uśmiechnęła się do siebie. Powoli wyjęła palce i wibrator z jej dziurek. – Jeszcze wsadzę ci całą dłoń – szepnęła bardziej do siebie niż do dziewczyny, która właśnie z westchnieniem ulgi osunęła się na koce. „Demi” wytarła mokre palce o jej udo. Bramkarka nie zareagowała. Podsunęła ramię pod głowę i odpoczywała. Orgazm wyczerpał ją. Gdyby ktoś dojrzał jej twarz w mroku, zobaczyłby lekki uśmiech.
    
    *
    
    Roksi pieściła się z „Adamem”, ale mimo podejmowanych prób nie potrafiła postawić jego członka.
    
    – Dziewczyny, dajcie mi na razie spokój! Nie jestem robotem! – Chłopak wprost żądał przerwy. Nawet od pieszczot. Swoją dziewczynę czasami wręcz musiał nakłaniać do pieszczot, o seksie nie wspominając. – Kurde! Jeszcze chwila i zostanę uznany za oziębłego!
    
    Roksi w końcu poddała się. Puściła penisa i niezadowolona spojrzała w kierunku „Demi” zabawiającej się z Bianką. Widząc jej zaangażowanie, potrząsnęła różową czuprynką, żałośnie jęknęła, a potem wyartykułowała pretensje ...