1. Wyspa szczescia - 15.


    Data: 08.05.2022, Kategorie: Nastolatki Autor: Tomnick

    ... Takie intymne spotkanie też rządziło się swoimi prawami. Akurat wiek nie miał znaczenia.
    
    – Później posłuchasz muzyki. Czekam. Kiedy wreszcie się mną zajmiesz?
    
    – Słucham?! – Bianka nie musiała udawać zaskoczenia.
    
    – Naprawdę mam powtórzyć?
    
    – Nooo, nie, ale...
    
    – Chcę zobaczyć, co potrafisz. A potem ciebie wyrucham.
    
    – Celinka, słuchaj...
    
    – Gadać każda potrafi. Zrobisz to, na co czekam?
    
    Bianka nie wiedziała, jak zareagować. Czasami w żartach, w szatni, po treningu, padały jakieś deklaracje albo żartobliwe obietnice. Ale to tak dla rozładowania atmosfery. Albo właśnie już po rozładowaniu atmosfery! Nie przypuszczała, że akurat Celina luźne sugestie czy ironiczne komentarze potraktuje aż tak poważnie!
    
    – Z drugiej strony... – rozejrzała się ponownie. – Dzisiaj laski szaleją jak nigdy dotąd, więc... – intensywnie zastanawiała się. Zdawała sobie sprawę, że niektóre dziewczyny patrzą właśnie na nią. Chyba wszystkie znały możliwości Celiny. A teraz chodziło o jej wiarygodność. Rzuciła spojrzenie w lewo i w prawo, jakby szukała ratunku. Wypiła resztę drinka. Głośno wypuściła powietrze i pustą szklankę odstawiła na półkę. Spojrzała na Celinę, uśmiechnęła się do niej, lekko wzruszyła ramionami, jakby całej rozmowie i czekającej ich zabawie chciała nadać beztroskiego klimatu. Zbliżyła się i położyła ręce na ramionach koleżanki.
    
    Celina stanowczym ruchem rąk przycisnęła ją do siebie, chwyciła jej włosy w garść i pociągnęła w dół:
    
    – Zaczynaj zabawę ...
    ... „Bob”!
    
    – Słucham?
    
    Celina bez słowa znacząco szarpnęła ją za fryzurę.
    
    – Ach, to! – uśmiechnęła się Bianka. Przyklękła, dotknęła ud kochanki, wystawiła język i delikatnie przesunęła nim po łechtaczce.
    
    Celina syknęła zadowolona z pieszczoty:
    
    – Wiesz, jak ucieszyć spragnioną...
    
    *
    
    – Aldi, gdzie masz wibrator?
    
    – Co?
    
    – Aldi, nie przedłużaj... – stęknęła „Demi”. Była zniecierpliwiona.
    
    – Noo, dobra... – sięgnęła do szafy i chwilę później podała go koleżance. – Tylko potem umyj!
    
    – Jasne, dzięki! – kiwnęła głową. Sięgnęła po prezerwatywę, wyjęła z opakowania, a potem sprawnie założyła na wibrator.
    
    – Tylko lekko – proszącym tonem odezwała się Bianka klęcząca na kocach na czworakach.
    
    – Zrobię ci dobrze – w odpowiedzi szepnęła obiecująco.
    
    – Och, dzięki!
    
    – Czyli nie będzie lekko... – mruknęła „Demi”.
    
    – „Demi”, proszę... Och! – z wrażenia aż uniosła nogę.
    
    Celina już nie słuchała. Właśnie wepchnęła do pochwy dziewczyny włączony wibrator. Nawilżona przyjęła go właściwie bez oporu. Zaskoczyła ją tylko energia, z jaką brunetka wepchnęła w nią gadżet. Ruchy były już spokojniejsze, ale długie. Na tyle głębokie, że uderzał o dno pochwy. Była jej wdzięczna za tak solidną stymulację. Celina klęczała przodem do kochanki. Prawą ręką płynnie poruszała w kroczu Bianki, a lewą masowała jej pierś. Brzuchem dotykała boku dziewczyny, kołyszące się piersi czasami muskały bok. Bianka podniecała się coraz bardziej. Dotyk Celiny był tak czuły... Wiedziała, jak ją ...