1. Wyspa szczescia - 15.


    Data: 08.05.2022, Kategorie: Nastolatki Autor: Tomnick

    ... ust i rżnie sukę w usta. Suka stara się językiem pieścić penisa. Cieknie z niego śluz. Zlizuje, łyka, ile potrafi. Chce zasłużyć na pochwałę Pana.
    
    Ciepło rozlewa się w odbycie. Mężczyzna spuścił się w nią. Też odczuwa przyjemność. Chwilę później Pan tryska w usta. Stara się połknąć wytrysk. Po chwili Pan wysuwa penisa z jej ust. Dotyka ramienia, karku, dając przyzwolenie na położenie się. Zmęczona i szczęśliwa osuwa się na dywan. Resztki spermy i śliny spływają z jej otwartych ust, sperma wycieka z odbytu. Dziewczyna ciężko dyszy. Mężczyzna klepie ją po pupie. To oznacza, że jest z niej zadowolony. Nadal otacza ją ciemność, nie dobiegają żadne odgłosy. Rozkoszuje się spełnieniem i odpoczywa.
    
    *
    
    Trener zdjął dziewczynie maskę i ze szklanki wylał trochę alkoholu na talerzyk. Postawił go na podłodze.
    
    – No, suczko! Napij się! Zasłużyłaś.
    
    Podeszła na czworakach do talerzyka i zachłannie wsysa, siorbie alkohol. Jest bardzo spragniona, wolałaby wodę, ale nie ona dyktuje warunki. Zresztą, lubi alkohol. Kiedy płynu zostało niewiele, pomogła sobie ręką i językiem wylizała talerzyk. Pan z satysfakcją przyglądał się dziewczynie. Położył nogę na jej plecach, a stopą drugiej pocierał jej pochwę. Ochoczo rozsunęła nogi. Mężczyzna energicznie poruszał stopą, próbując wbić palce do pochwy. Powstrzymywała jęki, starając się wylizać ostatnie krople alkoholu. Rosnące podniecenie kazało zapomnieć o resztce płynu. Pan wiedział, co lubi. Mężczyzna w zamyśleniu przyglądał się ...
    ... dziewczynie:
    
    – Ciekawe, czy nadawałabyś się na zbiornik spermy? – mruknął.
    
    drgnęła. podniecenie albo strach:
    
    – Co on chce ze mną zrobić? Komuś dać w prezencie albo wypożyczyć?! Ilu ich będzie, skoro mowa o „zbiorniku”? – Obawa, strach przed nieznanym były silne, ale podnieciło ją wyobrażenie sytuacji. Kilku mężczyzn będzie ją używać. Traktować jak przedmiot... Bić, opluwać, spuszczać się na nią i w nią... Już wyobrażała sobie jak uderzają ją biczem po pośladkach i piersiach. Bezgłośnie westchnęła z radości. Poczuła wilgoć w pochwie. Z wrażenia zwilgotniały jej dłonie. Będzie im służyć najlepiej jak potrafi! Pan musi być zadowolony.
    
    Była ciekawa, czy będzie dalszy ciąg pieszczot, czy Pan wyśle ją do pokoju. Na zgrupowaniach zawsze traktował ją łagodniej niż w mieszkaniu. I seanse trwały krócej. Odpoczęła, ale nie padło żadne polecenie, więc leżała na boku. Posłusznie czekała na dalszy ciąg zabawy.
    
    *
    
    – A ty dokąd? – „Demi” złapała Biankę za ramię i przyciągnęła do siebie. Wyższą bramkarką trochę zakołysało.
    
    – Co? Idę trochę wypić i posiedzieć przy oknie. Tam też usłyszę muzykę, a tutaj jest już zbyt duszno – uśmiechnęła się rozbawiona i dodała: – Dziewczyny są takie nagrzane...
    
    Mimo, że była młodsza o sześć lat od koleżanki, to właśnie Celina przejęła inicjatywę. Obie dobrze zbudowane, bramkarka i starsza, i wyższa, ale w konwersacji nie czuło się fizycznej i wiekowej przewagi. Wręcz odwrotnie, Bianka słuchała młodszej koleżanki i coraz bardziej jej ulegała. ...