1. Przeznaczenie (I)


    Data: 18.02.2022, Kategorie: Romantyczne związek, delikatnie, Autor: lika

    ... wszystkim, leżeliśmy długo w łóżku rozmawiając na temat wydarzenia sprzed paru chwil oraz na inne tematy. Nadeszła godzina czwarta, kiedy uznaliśmy, że czas najwyższy chociaż chwilę się zdrzemnąć.
    
    - Dobranoc skarbie - powiedział Fifi czule całując mnie w głowę.
    
    - Dobranoc. odparłam i odwróciłam się na bok.
    
    Nie mogłam zasnąć. Cały czas myślałam o tym co się wydarzyło. Byłam podekscytowana. Bałam się też, że jeśli zamknę oczy to okaże się, że to był tylko piękny sen.
    
    "Czy to możliwe, że spotkało mnie coś takiego?" - pomyślałam i zasnęłam.
    
    Rano obudziłam się sama w łóżku. Trochę spanikowałam.
    
    - Filip, jesteś? zawołałam.
    
    - Tak księżniczko. Zapraszam na śniadanie.
    
    Wszystko było już gotowe, stół nakryty. Zjedliśmy przygotowany posiłek po czym Filip odwiózł mnie do domu.
    
    - Dziękuję, było wspaniale - powiedziałam i pocałowałam go.
    
    - Nie ma za co. To kiedy teraz się spotkamy?
    
    - Może jutro? - zaproponowałam i jednocześnie pomyślałam "Dziewczyno co Ty wyrabiasz?".
    
    - Chętnie. Przyjadę wieczorem. Do jutra. uśmiechnął się całując mnie w głowę.
    
    - Pa! krzyknęłam wychodząc z samochodu.
    
    Poczekałam chwile na podwórku aż odjedzie. Pierwszą rzeczą jaką zrobiłam po wejściu do mieszkania był telefon do Joli. Dokładnie opowiedziałam jej przebieg wydarzeń z ubiegłego wieczoru i upojnej nocy.
    
    Jola nie ukrywała swojego zaskoczenia. W sumie dopiero kiedy jej o tym mówiłam, zdałam sobie sprawę z tego jak bardzo zmienił mnie ten facet. Przy nim byłam zupełnie ...
    ... kimś innym. Budziła się we mnie nimfomanka. Inaczej tego nazwać nie mogłam, ponieważ jedyną rzeczą o której przy nim myślałam był SEX.
    
    Spotykaliśmy się tak, codziennie przez jakieś trzy miesiące. Można powiedzieć, że celem naszych spotkań było sypianie ze sobą, nic więcej. No ale ile można. Przyszedł czas na poważną rozmowę i ustalenie czegokolwiek.
    
    - Wiesz Kama szczerze mówiąc nie chciałbym pakować się jak na razie w związek - powiedział Filip.
    
    Ja jak najbardziej się z tym zgadzałam. Jakoś już sobie nie wyobrażałam siebie w stałym związku. Przyzwyczaiłam się do tego co miałam dotychczas.
    
    Ufff.... no to trochę mi ulżyło. Bałam się, że zaproponujesz mi coś stabilnego. Nie nadaję się do związku, przynajmniej nie teraz. Przywykłam do tego co się działo ostatnio i nie chce tego zmieniać.
    
    - Cieszę się, że się rozumiemy. Jesteśmy zawsze dla siebie gdy potrzebujemy bliskości, wsparcia lub pomocy, ale jednocześnie nie ograniczamy się wzajemnie.
    
    - Dokładnie, świetnie to ująłeś. Czyli niczego nie zmieniamy? - zapytałam, choć dobrze wiedziałam, że wszystko zostaje po staremu.
    
    - Skoro i Tobie i mnie to odpowiada, to po co zmieniać cokolwiek - oznajmił.
    
    - Cieszę się...
    
    Po tej krótkiej rozmowie, umówiliśmy się na wieczór. Spotykaliśmy się tak jeszcze prze ponad rok. Każde spotkanie miało niby to samo przesłanie, czyli ostry, namiętny sex, ale mimo wszystko każde było wyjątkowe. Nawet jeśli spotykaliśmy się u kogoś w domu to sex uprawiany był w różnych miejscach. ...