1. Weekend z Alą (IV)


    Data: 11.02.2022, Kategorie: żona, Zdrada wakacje, impreza, Autor: koko

    ... się z jej piersi.
    
    - Wiesz, że zgodziłbym się, gdybyś tylko chciała — zdobyłem się na odwagę. - Marzę o tym, od kiedy zobaczyłem cię w jego objęciach. - Próbowałem wyartykułować to, o czym od dawna marzyłem, ale zaraz poczułem na sobie jej gorące usta i pocałunek, który natychmiast odwzajemniłem. Przywarliśmy do siebie w szalonym przypływie emocji, a dłonie zbłądziły gdzieś pod ubraniem szukając kontaktu z rozgrzanym ciałem. Wydawało mi się, że szepczemy do siebie, ale w rzeczywistości prawie wykrzyczeliśmy nasze pragnienia.
    
    - Podnieca mnie, kiedy tak mówisz – mówiła mi wprost do ucha — To takie nie… nierealne, nieprzyzwoite. - Co ty ze mną robisz Adasiu? Do czego mnie namawiasz? - Ala drżała na całym ciele, a ja tuliłem ją i uspokajałem niczym dziecko. Była jednak zbyt roztrzęsiona, by mówić spokojnie, a ja szalałem z radości, bo moje fantazje mogły się naprawdę spełnić.
    
    - Mów co czujesz! Chce to od ciebie usłyszeć! - zachęcałem ją do zwierzeń.
    
    - To jak mnie dotykał, jak do mnie mówił... a ja mu na wszystko pozwalałam. Adasiu, to było takie nowe i przyjemne, aż bolało – rozkręciła się na całego. - Mam to zrobić jeszcze raz? Będziesz mnie kochał? Przyrzeknij! - domagała się odpowiedzi, zrywając ze mnie koszulę i spodnie.
    
    - Kocham cię. Zawsze cię będę kochał! Możesz robić co tylko zechcesz — zgadzałem się na wszystko. Ciągle nie dowierzałem, że to się naprawdę dzieje.
    
    Dotykaliśmy się coraz bardziej namiętnie i był to jeden z tych cudownych momentów, kiedy ...
    ... zapominaliśmy o świecie, żeby cieszyć się sobą. Moment, w którym mogliśmy wyznać sobie nawet najbardziej niemoralne pragnienia. Turlaliśmy się po łóżku, wpół nadzy i gotowi na ostry seks, kiedy nagle rozległ się dzwonek komórki. Znieruchomieliśmy zaskoczeni — czuliśmy się jak dzieci przyłapane na zakazanych figlach. Po sekundzie roześmialiśmy się, bo dotarło do nas, że to przypominajka, którą nastawiliśmy, aby mieć czas na przygotowanie się do koncertu. Oddychaliśmy głęboko, czując jak powoli uchodzi z nas napięcie. Wiedzieliśmy, że teraz nie mamy czasu na więcej, ale na szczęście pozostał niedosyt i ochota na seks.
    
    - A mogło być tak pięknie – westchnęła Ala i leniwie podniosła się z łóżka, zbierając porozrzucaną garderobę.
    
    - Dokończymy później – pocieszyłem ją. - Może będziemy mieć jeszcze większą radochę. Kto wie?
    
    Ochłonąłem już nieco, jednak gdzieś w głębi nadal byłem nabuzowany. Wiedziałem, że w takim stanie ciągle będę myślał tylko o niej.
    
    - Na razie idę się przebrać – powiedziała i zamknęła się w łazience.
    
    Po kilkunastu minutach Ala wyszła zupełnie odmieniona. Nie wiem jakim cudem udało się jej w tak krótkim czasie przebrać, uczesać i zrobić makijaż, niemniej jednak wyglądała olśniewająco. Miała na sobie czarne legginsy wykonane z delikatnie błyszczącej tkaniny, a na górę założyła krótką koszulkę z cieniutkimi ramiączkami pozostawiając dekolt, ramiona i połowę pleców zupełnie odsłonięte. Do tego oczywiście nieodłączny biustonosz typu „push-up”, a wszystko po ...
«1234...17»