1. Wspomnienia z dziecinstwa - Wyznanie Oli


    Data: 12.01.2022, Kategorie: Pierwszy raz Autor: Venom

    ... przyszedł czas na zabawę, to bawili się ostro. Ustawiali stoły na podwórzu i potrafili tańcować nawet dwa dni. Bimber lał się strumieniami, a jedzenia nigdy nie żałowali.
    
    Jak impreza się rozkręciła – ciągnęła swoją opowieść Ola – podbiegł do mnie Janek.
    
    - Chodź szybko – szepnął.
    
    Złapał mnie za rękę i pociągnął do stodoły. Było tam poukładane siano w takich kostkach. Schowaliśmy się za nimi i usiedliśmy.
    
    - No i co? – spytałam zaciekawiona.
    
    - Musimy poczekać. Słyszałem jak jeden chłopak umówił się tutaj z dziewuchą.
    
    - Będą się ruchać? – spytałam podniecona.
    
    - Pewnie tak.
    
    Czekaliśmy jakieś dziesięć minut.
    
    Nagle drzwi się otworzyły i po cichu wszedł chłopak. Rozejrzał się, na wszystkie strony, a następnie ruszył w naszym kierunku. Myślałam, że nas zobaczy, ale on rozwiązał jedną kostkę i rozsypał siano tworząc kopczyk. Położył się na nim, sprawdzając, czy jest miękko. Coś mu nie pasowało, więc układał z siana legowisko. Odległość dzieląca nas od niego, była nie większa niż dwa metry. Wstrzymałam powietrze, żeby się nie zdradzić.
    
    Wreszcie przyszła jego wybranka. Podeszła do niego uśmiechnięta.
    
    - No mów, czego chcesz? – zagadała.
    
    - Wiesz czego – odpowiedział i złapał ją wpół.
    
    - Nie wiem – chichotała – czego?
    
    Przewrócił ją na siano i złapał za piersi. Zaczęła chichotać i się wyrywać. Szarpał jej ubranie, próbując ją rozebrać, ale nie dawała się.
    
    - No daj! Nie bądź taka! – próbował zdjąć jej stanik.
    
    - Co mam ci dać? – śmiała się – ...
    ... powiedz!
    
    - Zocha, daj dupy, nie męcz mnie!
    
    - Oj Antoś, ale ty jesteś prędki! – chichotała bez końca.
    
    - Daj mi dupy, nie daj się prosić! – błagał chłopak.
    
    - A ożenisz się ze mną? – zapytała.
    
    Antek ukląkł przed nią.
    
    - Jak mi Bóg miły, ożenię!
    
    Dziewczyna zaśmiała się szczęśliwa, ściągnęła pantalony, położyła się przed nim i rozkładając nogi wyszeptała:
    
    - Rżnij mnie Antoś, tylko porządnie!
    
    Chłopak rozebrał się w sekundę. Rzucił się na nią wciskając twarz między piersi.
    
    - O Jezusie! Ale ty masz cycochy, Zocha!
    
    - No, będą twoje, jak za ciebie wyjdę.
    
    Po chwili słychać było tylko jęki.
    
    Widziałam dokładnie, jak potężny kutas, co chwilę, raz za razem zanurzał się w wielkiej cipie dziewczyny.
    
    Ale moją uwagę przykuło coś innego.
    
    Koło mnie siedział Janek z członkiem na wierzchu i pocierał go ręką. Patrzył z uwagą na kochającą się parę i trzepał kapucyna. Zrozumiałam już znaczenie tych słów. Byłam tak podniecona, że ciężko było mi złapać oddech. Spoglądałam to na parę, to na chłopaka i nagle poczułam, że robi się mokro między nogami. Pierwszy raz doświadczyłam tak dużego podniecenia. Założyłam nogę na nogę i zaciskałam uda rytmicznie, co sprawiało mi ogromną przyjemność. Aż wreszcie poczułam skurcze. Moja pochwa pulsowała. Pamiętasz jak ci mówiłam, że nigdy nie miałam orgazmu? Okłamałam cię. Całe moje ciało drżało. Złapałam usta rękami, żeby głośno nie jęczeć. Spojrzałam na chłopaka, który nie widział, co się ze mną dzieje, gdyż nie odrywał wzroku od ...
«12...567...14»