1. Wspomnienia z dziecinstwa - Wyznanie Oli


    Data: 12.01.2022, Kategorie: Pierwszy raz Autor: Venom

    ... pił. Bez słowa wszedł do dużego pokoju, by po chwili wrócić z torbą podróżną. Powiedział, że odchodzi. Że dłużej nie może tak żyć i że poznał inną kobietę. Niech się nie martwi o pieniądze, bo będzie przysyłał na dzieci.
    
    Mamę zamurowało.
    
    Zawsze miała odpowiedź, zawsze musiała mieć ostatnie zdanie, zawsze go strofowała, pouczała, a teraz?
    
    Cisza.
    
    Byłam już na tyle duża, że wiedziałam, co jest grane. Łzy napłynęły mi do oczu i prosiłam, żeby nie wychodził. Krzyś też zaczął płakać i przytulać się do ojca. Tatuś powiedział, że nas bardzo kocha i będzie nas odwiedzał.
    
    Pierwszy raz zobaczyłam łzy w oczach mamy. Zapytała, czy nie mogliby tego omówić, ale ojciec odparł, że próbował rozmawiać przez ostatnie kilka lat, teraz jest już za późno.
    
    To był koniec naszej rodziny.
    
    Przeżyłam to bardzo. Rozwód rodziców, to jedno z najgorszych przeżyć dla dzieci. Mama kilka dni nie odzywała się wcale. Potem cały swój żal wylała na mnie. Powiedziała, że to moja wina, że kłócili się zawsze o mnie, bo ojciec brał moją stronę, że gdyby nie ja, to tata by nie odszedł i tak dalej. Dla mnie to był koszmar.
    
    Mama zaczęła zamykać się w swoim pokoju, a ja z bratem siedzieliśmy w swoim. Jak byliśmy głodni, chodziłam do kuchni i pitrasiłam coś po cichu. Nieraz pukałam do dużego pokoju, a gdy nikt nie odpowiadał, zaglądałam do środka. Najczęściej mama spała przy włączonym telewizorze, a przy łóżku stała butelka wódki. Działo się to coraz częściej i nie wiedziałam co z tym ...
    ... zrobić.
    
    Na szczęście zaczęła odwiedzać nas siostra cioteczna mojej mamy. Mieszkała z mężem i dziećmi poza miastem. Zaczęła się martwić, bo mama zerwała z nią kontakt. Gdy zobaczyła co się dzieje, pokrzyczała na nią, powiedziała, że to nie koniec świata, że ma dzieci, którymi musi się opiekować i ma się wziąć w garść. Ciotka była taką prawdziwą babką ze wsi i potrafiła postawić na swoim. Powiedziała, że zabiera ją do siebie, żeby odpoczęła, a nami zajmie się jej syn. Mama odparła, że nigdzie bez Krzysia nie jedzie, wtedy ciotka zgodziła się zabrać nas wszystkich.
    
    Lato na wsi jest piękne.
    
    Rzeczywiście można złapać oddech. Od miejskiego zgiełku, ciągłej gonitwy nie wiadomo za czym, od sznurów samochodów i ciągłego darcia się dzieciaków pod blokami.
    
    Ciocia miała trzech synów. Najmłodszy od razu znalazł wspólny język z Krzysiem i razem bawili się całe dnie. Starsi natomiast pomagali w gospodarstwie i nie mieli zbyt wiele wolnego czasu. Chodziłam sobie bez celu, zwiedzając okolice, ale szybko mi się znudziło. Siedziałam więc w domu i rozmyślałam, dlaczego tatuś nas zostawił, czy to naprawdę moja wina?
    
    Byłam tak smutna, że się rozpłakałam.
    
    Przyszła do mnie ciotka i zaczęła mnie pocieszać. Uspokoiłam się trochę, a ona powiedziała, że nie mogę siedzieć tu sama, bo ciągle będę miała złe myśli.
    
    Wstała i podeszła do otwartych drzwi.
    
    - Jasiek! Cho no tutaj! – krzyknęła.
    
    Po chwili usłyszałam kroki na podwórku.
    
    -Prędzej, masz bojowe zadanie! – ciągnęła ciotka.
    
    - No ...
«1234...14»