1. Nowa rodzina Moniki


    Data: 06.12.2021, Kategorie: ostrzeżenie, Incest Mamuśki delikatnie, Autor: latarnia_morska

    ... już jesteś prawie dorosły... Czy Ty... Czy masz jakąś ulubioną koleżankę, dziewczynę?
    
    - Mamo! - Piotr odetchnął z ulgą. Już bał się, że matka zacznie temat porannego zdarzenia.
    
    - Bo wiesz... to naturalne, mężczyźni w Twoim wieku zwykle interesują się płcią przeciwną... A Ty opowiadasz o kolegach, o wypadach z nimi...
    
    - Boisz się, że jestem gejem?
    
    - Nieee... to nie to... tylko...
    
    Półmrok panujący w jadalni nie pozwolił Monice dostrzec spojrzenia syna, jego roziskrzonych oczu, które w tej chwili patrzyły na nią z miłością, bynajmniej nie synowską.
    
    - Oj, Mamo, jak Ty boisz się zapytać o sprawy oczywiste - Piotr czuł, że odzyskuje kontrolę nad sytuacją, za żadne skarby nie chciał wracać do poranka w przedpokoju - Tak, oczywiście, że jest taka dziewczyna, która mi się podoba. Ja jej chyba trochę też...
    
    - Aaaach... jeeest... Nic mi nie mówiłeś...
    
    - Bo to... Ja jeszcze nie wiem, co z tego będzie... - zająknął się syn.
    
    - Nawet nie wiesz, jak się cieszę. Czy to koleżanka ze szkoły?
    
    - Nieee... Tak ją znam... Noo... poznałem na imprezie - Piotr czuł, że pogrąża się coraz bardziej.
    
    - Tak? A jak ma na imię?
    
    - Yyyy... Na imię... Karolina! - Piotr wypalił pierwsze z brzegu imię, które mu przyszło do głowy.
    
    - A jak wygląda? - Monika nieświadoma prawdziwych myśli syna drążyła temat dalej.
    
    - No więc... jest... jest bardzo podobna do Ciebie... Wiesz, bardzo, ale to bardzo podobna...
    
    - Ach! - Monice wydawało się, że choć trochę rozumie - To dlatego ...
    ... dzisiaj rano...
    
    - Co?... - Piotr wyraźnie się wystraszył.
    
    - To dlatego... Myślałeś, że ja to ona...
    
    - Taaak... To dlatego... Wiesz, przypomniałem sobie... Mamo, przepraszam Cię, obiecałem Bartkowi, że wyślę mu dziś maila z tymi zadaniami z historii z próbnej matury. Muszę to załatwić teraz, bo za chwilę wychodzi, a potrzebne są na jutro... - mówiąc te słowa Piotr zerwał się i wyszedł do swojego pokoju zostawiając matkę samą.
    
    Monika siedziała w jadalni w milczeniu. Nagłe wyjście syna zaskoczyło ją. Nie bardzo wiedziała, co o tym myśleć. Pozbierała talerze, zaczęła zmywać. Im dłużej zastanawiała się nad tym, co usłyszała, tym więcej miała wątpliwości. To, co Piotr powiedział, było tak niejednoznaczne, tak dziwne.
    
    "Czyżby kłamał" - pomyślała.
    
    Nie mieściło się to jej w głowie. Ich relacje dotychczas były tak bardzo partnerskie, nie mieli przed sobą tajemnic. Piotr zawsze opowiadał jej praktycznie o wszystkim, co się w jego życiu działo, ona zresztą też nie miała przed synem tajemnic. I nagle ta Karolina... Jak królik z cylindra... Monika była pewna, że gdyby naprawdę istniała jakaś dziewczyna w życiu jej syna, opowiedział by o tym wcześniej. I to jego nagłe wyjście...
    
    Czuła niedosyt. Czuła, że coś się dzieje w ich wzajemnych relacjach. W dodatku, to, co zdarzyło się rano... Nie, musiała to wyjaśnić do końca. Ta rozmowa musiała być zakończona. Skończyła zmywanie i postanowiła iść do pokoju syna. Tym razem wyjaśni wszystko do końca...
    
    Wchodząc po schodach ...
«12...456...22»