1. Nowa rodzina Moniki


    Data: 06.12.2021, Kategorie: ostrzeżenie, Incest Mamuśki delikatnie, Autor: latarnia_morska

    ... No to pędzę mamo. Nie mogę się spóźnić - Piotr odwrócił się i podniósł teczkę.
    
    - Piotrze, nie zapomniałeś o czymś?
    
    Chłopiec popatrzył na matkę. No tak, od lat wychodząc z domu całował ją na pożegnanie. To był ich codzienny rytuał, a dziś, w pośpiechu, o mało co o nim by zapomniał. Monika wyglądała pięknie. Stała oparta o framugę drzwi patrząc na niego z czułością. Obcisły sweter podkreślał jej duży biust, a krótka czarna spódniczka sięgająca powyżej kolan odsłaniała cudownie kształtne nogi.
    
    Na ten widok Piotr poczuł znajome mrowienie w lędźwiach. Zawsze tak się czuł, gdy dłużej obserwował matkę. Jego penis wyprężył się w spodniach.
    
    "Jaka ona jest piękna" - pomyślał - "Jaka cudowna".
    
    - Tak Mamo, oczywiście, że zapomniałem.
    
    Zbliżył się do Moniki, objął ją i przytulił. Poczuł jej jędrne piersi opierające się o niego, poczuł jej ciepło i miękkość. Jego podniecenie wzrosło. Naprężony członek boleśnie napierał na materiał spodni.
    
    - Kocham Cię Mamo! - powiedział.
    
    Kobieta poczuła intensywny zapach kosmetyków syna. Pachniał tak niesamowicie... Dopiero po chwili uświadomiła sobie, że to ten sam zapach, którego kiedyś używał Marek. Jakby iskra elektryczna przeszyła jej ciało. Nie do końca uświadamiając sobie co robi przyciągnęła chłopca do siebie i pocałowała go w czoło. Piotr czując jej usta na twarzy jeszcze mocniej ją przytulił i uniósł głowę. Ich usta spotkały się.
    
    - Co... - szepnęła Monika. Chciała powiedzieć: "Co Ty robisz?", ale głos uwiązł jej w ...
    ... gardle.
    
    - Mamo - usłyszała jak przez mgłę - Mamo pragnę Cię...
    
    - Aaahh... - usta Moniki rozchyliły się bezwiednie.
    
    Poczuła język Piotra na swoim. Nie myśląc o tym co robi, odpowiedziała na pocałunek. Ich języki splotły się w gorącym, namiętnym tańcu. W gorącym pocałunku mężczyzny i kobiety zapomnieli się oboje, a czas stanął w miejscu.
    
    Piotr wpił się w matkę jak szalony. Oto całował ją, kobietę swoich marzeń, kobietę która była obiektem jego fantazji. Jego dłonie zsunęły się z pleców Moniki na jej kształtne pośladki. Poczuł je wyraźnie przez materiał spódnicy. Poczuł i zaczął pieścić, ugniatając coraz mocniej. Tak bardzo teraz pragnął więcej, jeszcze więcej...
    
    Trudno powiedzieć, jak daleko by się posunął, Monika jednak opamiętała się. Odepchnęła syna.
    
    - Stop! Przestań! Przestań natychmiast! Co ty wyprawiasz?! Jesteś chyba szalony!
    
    - Prz... przepraszam - wyjąkał Piotr patrząc na matkę przerażonym wzrokiem.
    
    - Nie przepraszaj, to też moja wina... Nie możemy... To złe... Piotr, idź już do szkoły... Porozmawiamy jak wrócisz... Poważnie...
    
    - Tak Mamo, porozmawiamy... Ja też muszę Ci coś powiedzieć...
    
    - Dobrze, idź już... - kobieta ukryła spłonioną twarz w dłoniach.
    
    Piotr odwrócił się i otworzył drzwi.
    
    - Pa, Mamo, będziemy kontynuować, kiedy wrócę... - szybko wybiegł z domu.
    
    - Uważaj na siebie - zawołała za nim Monika.
    
    Stojąc w drzwiach patrzyła na syna, jak przebiegał przez ulicę. W głowie kłębiły jej się myśli. Na ustach czuła jeszcze smak jego ...
«1234...22»