1. Karolina. 35.


    Data: 03.12.2021, Kategorie: Hardcore, Dojrzałe Autor: ---Audi---

    ... powiedzieć, że uratował mi życie...
    
    - Ciekawe jak ?
    
    - Bo widzisz.... Robert, jak przyszedł to powiedział, że mnie uratuje to przyszedł też do niego, we śnie i kazał mu mnie uratować..
    
    - Przestań... aż mam ciarki...
    
    - To prawda... znamy się od czasu jak wyszłam ze szpitala, był ze mną gdy pracowałam na wyjazd, był ze mną w Niemczech i jest jak wróciłam... to nie jest facet znikąd...
    
    - A dlaczego nie powiedziałaś ani słowa ?
    
    - Bo miał żonę i nie mógł jej zostawić.. a teraz umarła... dlatego... następny czysty przypadek, a zresztą, nauczył mnie czegoś..
    
    - Czego ?
    
    - Że są ludzie, których los nie lubi i mówienie przez nich swoich marzeń powoduje, że się nie spełniają... a nie mówienie obaw powoduje ich spełnienie…. Więc należy być cicho... zostawiać swoje rzeczy tylko dla siebie.... i zobacz... nie mówiłam i się spełniło marzenie...
    
    - Bardzo dziwna teoria... ale jak to u was działa... to dlaczego nie...
    
    Przytuliła mnie mocno, bardzo mocno...
    
    Nawet chyba płakała...
    
    - Cieszę się Twoim szczęściem... i przepraszam...
    
    - Aniu, kocham cię... zaczynam widzieć światełko... a dziś mam dostać resztę odpowiedzi jak żyć...
    
    - To wracamy ?
    
    - Tak, wracamy...
    
    Po powrocie do domu Jurgen zdał relację, że fabryka zaczyna już działać i powoli wracamy na rynek.
    
    - Dostaniesz nowego dyrektora, który będzie Ci pomagać..
    
    - Kogo ?
    
    - Mój Mariusz zgodził się zostać ze mną i wziąć posadę w fabryce... wszystko zostaje w rodzinie..
    
    - Jak w ...
    ... rodzinie ?
    
    Wstałam, podeszłam do Mariusza... i klęknęłam...
    
    - Bo mój ukochany zgodził się mnie poślubić...
    
    Jezu... jak krzyknął...
    
    - Co Ty robisz ?
    
    - Proszę Cię o rękę..
    
    - To ja powinienem....
    
    - Ale ja byłam pierwsza... musisz odpowiedzieć... !!!
    
    Stał jak osłupiały... a w drzwiach akurat stanęły najstarsze dzieci...
    
    A ja klęczałam... i zaczęłam płakać...
    
    I patrzyłam się w jego oczy....
    
    Odpowiedz mój kochany.... odpowiedz...
    
    Podszedł do mnie... klęknął przede mną, chwycił za dłonie.... cały się trząsł... i też płakał...
    
    - Tak ukochana... zgadzam się...pragnę Cię jak nikogo innego na świecie…
    
    Pocałował mnie... a ja wzięłam jego dłonie i pocałowałam je od środka...
    
    On pewnie nie wie... ale tak całują Sunie swojego Pana...
    
    Nie musi.... wystarczy, że ja to wiem...
    
    Wstaliśmy, każdy prawie płakał... Ania, Jurgen, dzieci... i w kącie Jola...
    
    - To będzie wesele....krzyknęła Julia...
    
    - Będzie, skromne, ale będzie.,...
    
    Mariusz odwrócił się do dzieci...
    
    - Nie chcę zając miejsca waszego ojca... ale chętnie zostanę waszym przyjacielem...
    
    Uściski...i przytulania... to co lubię najbardziej...
    
    Nie wiem co mnie wzięło... emocje... radość... szczęście... czy miłość ?
    
    Robert też tak zrobił... bez zastanowienia... bo oszalał za mną....
    
    Ryczałam.,.. ale nikt nie wiedział... że ze szczęścia jedynego w swoim rodzaju.... że będę miała teraz w sercu dwóch mężczyzn... i dwóch mężów...
    
    **************
    
    Na 20 umówiliśmy się na ...
«1234...11»