1. Praca semestralna Pawla


    Data: 02.12.2021, Kategorie: Romantyczne Autor: Rafaello

    ... sprawy profesjonalnie.
    
    Mój pokój raczej nie był zapuszczony, ale kiedyś czytałem w jakimś poradniku dla facetów, że żadna kobieta nie położy się do nie pościelonego łóżka. Wyjąłem więc świeżą pościel i doprowadziłem swoje posłanie do porządku. Pachniało, i właśnie tak miało być.
    
    Uświadomiłem sobie, że muszę wyjść na małe zakupy. Pojechałem do Galerii Krakowskiej, bo tam na samej górze był mój ulubiony sklep Carrefour. Nie żebym jakoś specjalnie lubił te sieć ale dawała mi trochę komfortu bo były tam kasy samoobsługowe. Nie ma nic bardziej krępującego dla faceta niż młoda farmaceutka, która sprzedaje mu prezerwatywy.
    
    Po drodze wstąpiłem jeszcze do H&M i kupiłem nową koszulę. Nie miałem zamiaru oszczędzać i poszedłem na całość. Sylwia była dziewczyna z górnej półki, a ja nie zamierzałem wpaść z tego powodu w kompleksy. Wyszedłem w stronę przystanku tramwajowego. Po przejściu placu wsiadłem do dziesiątki i po chwili byłem już pod Wawelem, niedaleko mieszkania. Pogoda była paskudna, zimno, mroźno, i prószył śnieg. Nie przeszkadzało mi to jednak. To był taki zimny prysznic dla moich emocji. Poczułem się po tych zakupach lepiej.
    
    Na dworze jak to o tej porze roku ciemniało już. W sumie to ciekawe, pomyślałem, co właściwie znaczy słowo „wieczór” dla Sylwii. Poczułem lekki dyskomfort psychiczny wiedząc, że właściwie nie wiem kiedy jej mam się spodziewać.
    
    Wróciłem na chatę. Łazienka była zajętą. Sylwia najwyraźniej brała prysznic. Postanowiłem zjeść coś, energia dziś ...
    ... mi się przyda. Po kilkunastu minutach drzwi się otworzyły. Wyszła. Miała na sobie tylko ręcznik. Spojrzeliśmy na siebie, jak dwa tygrysy. Ta chwila była jak ważenie bokserów przed walka. Taka runda numer zero.
    
    - Smacznego Pawełku - powiedziała. Po ostatniej sylabie na jej twarzy znów pojawił się ten uwodzicielski uśmiech.
    
    - Dziękuję - odpowiedziałem. Dziewczyna otworzyła drzwi do swojego pokoju i zniknęła.
    
    Zjadłem porządną kolacje, potem dokładnie umyłem zęby i wziąłem prysznic. Założyłem koszule, jeansy i czekałem w swoim pokoju. Włączyłem komputer i przeglądałem neta. Było już po 19.00.
    
    Chwilę potem usłyszałem pukanie. Delikatne, subtelne. Wstałem i podszedłem do drzwi. Stała oparta o futrynę. Kiedy zobaczyłem co ma na sobie wiedziałem już, że to będzie ciekawa noc.
    
    Kiedy pisałem swoje opowiadanie zainspirowała mnie swoim strojem, w którym była na egzaminie. Podziałał na mnie jak płachta na byka. Właśnie teraz założyła dokładnie to samo co miała na sobie tamtego dnia. Czarne szpilki, granatowa spódnica, biała obcisła bluzka. Nie zapięła jej do końca. Widać było wystający spod niej biały stanik. Rozpuszczone blond włosy, i delikatny makijaż. Nie potrzebowałem nic więcej.
    
    Gestem dłoni zaprosiłem ją do środka. Staliśmy na środku pokoju. Gładziłem ją dłońmi po włosach. Nie mogłem uwierzyć, że są aż tak miękkie. Zastanawiałem się o czym zacząć rozmowę, ale potem pomyślałem, że przecież nie przyszła do mnie na pogaduchy. Przeszedłem do rzeczy. Zaczęliśmy się ...
«12...567...»