1. Nosić swoją skórę cz. III


    Data: 21.09.2021, Kategorie: Blondynki, Hardcore, Autor: valkan

    ... poprawiłem.
    
    - Ach tak, naturalnie, przepraszam – powiedział i kontynuował – Więc gdy przeglądałem dane pana syna, przejrzałem również informacje o panu. Wie pan, zawsze musimy to robić.
    
    - No tak rozumiem, biurokracja.
    
    - Właśnie.
    
    - Więc co pan tam znalazł? – spytałem niecierpliwiąc się.
    
    - Gdy przeglądałem pana dane, w oczy rzuciła mi się jedna rzecz. Z początku myślałem, że to jakiś błąd, ale sprawdziłem to dwa razy, wykluczając pomyłkę.
    
    Doktor urwał w tym momencie, a ja dalej patrzyłem na niego nic nie rozumiejąc.
    
    - Nic nie rozumiem – powiedziałem.
    
    - Jaką pan ma grupę krwi, panie Łukaszu?
    
    Spojrzałem na niego dalej nic nie rozumiejąc.
    
    - Zero minus – odparłem – jeśli jestem dobrze poinformowany.
    
    - No właśnie, to by się zgadzało z informacjami jakie i ja posiadam.
    
    O co tu chodzi? I dlaczego interesuje go moja grupa krwi?
    
    Zajrzałem mu głęboko w oczy w momencie, gdy oznajmił mi:
    
    - Paweł nie może być pana synem. Biologia to wyklucza.
    
    Pierwszym krokiem było natychmiastowe i pełne uświadomienie sobie tego, co się stało. Dowiedziałem się i natychmiast zdałem sobie sprawę, że to absolutny koniec, że nie da się tego cofnąć, że cały mój świat legł w gruzach i, że nic już nie będzie takie samo.
    
    - Czy… czy jest pan pewien? – cicho wyjąkałem.
    
    - Absolutnie pewien.
    
    Czas stanął w miejscu. W klatce piersiowej czułem miarowe tykanie, a potem bum! – moje serce eksplodowało na milion kawałków.
    
    - Gdyby chciał pan porozmawiać z matką ...
    ... dziecka, to już może pan do niej wejść.
    
    Matką dziecka – Boże jak to zabrzmiało – przecież to mój syn.
    
    Wstałem bez słowa, a lekarz powiedział:
    
    - Proszę jej tylko nie zdenerwować, bo jest jeszcze bardzo słaba.
    
    Szedłem korytarzem jak zombie. Ludzie obok dziwnie się na mnie patrzeli. Cały czas nie mogłem do końca przyswoić sobie tej informacji. Wszedłem do jej sali i zobaczyłem ją leżącą na łóżku.
    
    Miała w gipsie lewe przedramię i prawą nogę. Po lewej stronie głowy niewielki krwiak. Mimo obrażeń nie wyglądała bardzo źle, oczy miała szeroko otwarte, a wzrok skupiony na mnie.
    
    Nic nie mówiąc podszedłem do jej łóżka.
    
    - Łukasz tak bardzo mi przykro, to była moja wina – powiedziała – To ja spowodowałam kolizję.
    
    - Tak, wiem wszystko od doktora – odparłem beznamiętnie.
    
    Monika dziwnie na mnie spoglądała, nie wiedząc o co mi chodzi.
    
    - Co z Pawełkiem? Wiesz coś? Bo lekarze nie chcą mi nic więcej powiedzieć.
    
    - Z tego co wiem, to dalej go operują – odpowiedziałem.
    
    - Bożę, cały czas modlę się, żeby wszystko dobrze się skończyło.
    
    - Ja też.
    
    Stałem tak chwilę przyglądając się Monice.
    
    Z kim mnie zdradziłaś? – zadałem sam sobie to pytanie w myślach. Potem wziąłem krzesełko i z trzaskiem postawiłem je obok jej łóżka.
    
    Monika patrzyła na mnie zdziwiona, a ja ze złością usiadłem.
    
    Cisza zawisła między nami i trwała kilka minut.
    
    Ona pierwsza nie wytrzymała, mówiąc:
    
    - Mam nadzieję, że nasz synek wyjdzie z tego cały.
    
    - Nasz? – szybko odparłem zerkając na ...
«12...678...11»