1. Maturzystka - 16.


    Data: 13.09.2021, Kategorie: Nastolatki Autor: Tomnick

    ... będzie hałasować – parskam.
    
    *
    
    Swoją ironiczną opinię kieruję do rudej w krótkim „bobie”, która stoi koło mnie i równie zdegustowana przygląda się hałaśliwej parce. Szczupła dziewczyna, delikatny makijaż, ładny, średni biust podtrzymywany przez push-up. Ubrała zielony T-shirt w nieregularny, wielobarwny wzór z dużym, okrągłym dekoltem i krótką, seledynową spódniczkę. Na szyi lśni złoty łańcuszek ze znakiem zodiaku. Dzięki odważnemu dekoltowi widać nawet wzór na czarnym staniku. I sporą część piersi. Na stopach seledynowe botki sznurowane z przodu, na szpilkach. Przód wycięty, więc widzę paznokcie pomalowane czerwonym lakierem.
    
    – Miejmy nadzieję – reaguje na mój komentarz. – Hej, jestem Diana.
    
    – Hej, Grażyna.
    
    – Miło mi. Cieszę się, że ciebie tutaj spotykam. Naprawdę.
    
    – Znamy się?
    
    – Nie, skąd! – rozbawiona odrzuca głowę do tyłu. – Ale obserwuję ciebie. Jesteś tutaj chyba nowa. Wcześniej nie bywałaś u Ewy?
    
    – No, w zasadzie nie – pomijam jeden wypad, który zakończył się takim zerżnięciem mnie, że nie pochwalę się przed innymi. – To koleżanka z liceum.
    
    Rozmawiamy przez jakiś czas, przekrzykując zbyt głośną muzykę. Patrzymy na pieszczoty par. Ja czekam na występ Roksany, a ona jakby chciała coś powiedzieć, ale boi się?
    
    – Wiesz, zachowujesz się tak normalnie. Nie narzucasz się. Masz fajną tę koleżankę. I Ewa ciebie lubi, prawda?
    
    – Też pytanie – odpowiadam wymijająco. W środku eksploduję ze śmiechu.
    
    – No, widzisz, a ja z moim chłopakiem ...
    ... szukamy tutaj dziewczyny dla nas. Takie mamy preferencje – uśmiecha się, próbując mnie zachęcić. Nie krępuje się tym wyznaniem, nie ucieka wzrokiem. Wręcz odwrotnie, zabiega o moje względy.
    
    Słucham jej uważnie. Nie przerywam.
    
    – Z Pawłem studiujemy na tym samym wydziale, ale tam nie szukamy takich kontaktów. Wiesz, długie języki. Jeszcze ktoś dowie się, przekaże rodzicom albo znajomym, więc szukamy dziewczyny w takim bardziej hermetycznym gronie – zamilkła. Patrzy na mnie: – Chciałabyś z nami spróbować?
    
    – Zaskoczyłaś mnie. Może tak, ale nie dzisiaj – zastrzegam się łagodnym tonem.
    
    – Zależy nam na długim i stałym związku – dodaje miękkim tonem. – A ja nie będę zazdrosna o mojego Pawła.
    
    – Hm... Diana, masz jakiś numer telefonu?
    
    – No, jasne! – uśmiecha się z ulgą. – Podać ci?
    
    – Dyktuj – wysuwam komórkę i wpisuję numer. Potem dopisuję hasło „Diana” i chowam telefon.
    
    – A ty? – trochę zaskoczona moim zachowaniem, patrzy wyczekująco.
    
    – Co: „ja”?
    
    – Noo, hm... – peszy ją moja pewność siebie. – Nie podasz mi swojego numeru? – pyta i euforia wypisana na jej twarzy z wolna gaśnie.
    
    – Sama do was zadzwonię – obiecuję, patrząc w jej oczy. – Jesteście starsi ode mnie, więc muszę zastanowić się. Nawet jeżeli odmówię, to poinformuję was. Zresztą musimy spotkać się, pogadać, lepiej poznać. Chyba nie macie nic przeciwko temu?
    
    – Nie, skąd – optymizm wraca na jej twarz.
    
    – O! – wpadłam na pomysł. – Może zaproszę was do mnie, kiedy nie będzie rodziców? Spokojnie ...
«1...3456»