1. Przygoda z Kobieta


    Data: 24.08.2021, Kategorie: Lesbijki Autor: Dagmara

    ... na trzy palce pasek krótko przystrzyżonych, czarnych, schodzących między uda włosków. Miała mięsie, lekko wystające wewnętrzne wargi i dość wyeksponowaną łechtaczkę, w której kapturku tkwił niewielki sztyft. Zastanawiałam się wtedy, ile jest prawdy w tym, że najsilniej przyciągają się przeciwieństwa. Byłam niższa od niej i nieco bardziej krągła, choć absolutnie nie miałam zbędnych kilogramów. Miałam większe, co najmniej o dwa – trzy rozmiary piersi, bardzo jasną, nawet jak na blondynkę, karnacja i całkowicie wydepilowane łono. Przy jej cipce moja wyglądał troszkę jak u dziewczynki. Bezwłosa, gładka, różowa, z drobnymi, schowanymi wargami i ukrytą łechtaczką.
    
    Zaprowadziła mnie do łazienki, gdzie razem wzięłyśmy prysznic. Chyba właśnie wtedy przestałam zastanawiać się, co robię, a zamiast tego zaczęłam się tym cieszyć. Była delikatna i nie zmuszała mnie do czegokolwiek. Pod prysznicem oddałam się jej palcom, które myjąc mnie, pieściły tak, jak jeszcze nigdy nie byłam pieszczona. To było bardzo różne od tego, czego doświadczałam w podobnych okolicznościach z mężczyznami. Nawet nie chodzi o samą delikatność. Mężczyźni najczęściej szybko koncentrowali swoją uwagę na moich piersiach, pośladkach i tym, co ukryte między udami. Marzena jakby specjalnie omijała te cześć ciała, koncentrując się za to na szyi, policzkach, ramionach i plecach. Mimo to byłam pobudzona bardziej niż w trakcie intensywnego pettingu, a moje podniecenie udzielało się również partnerce.
    
    Orgazm przeżyłam ...
    ... na krótko po tym, jak nagie schroniłyśmy się w przyjemnie chłodnej pościeli. Byłam naprawdę podniecona jej pieszczotami spod prysznica. Leżała na mnie, a jej udo dotykało mojego podbrzusza. Nie mogłam dłużej opanować podniecenia. Gdy zaczęła suwać udem po moim kroczu, biodra same odnalazły właściwy rytm, który sprawnie doprowadził mnie do orgazmu. Obezwładniona przyjemnością ledwo zwracałam uwagę na to, że Marzena zaczyna coraz intensywniej ocierać się o moje udo. Dopiero jej usta, szukające podczas orgazmu moich, wyrwały mnie ze słodkiego odrętwienia. Do spotkania Marzeny nigdy nie całowałam się z parterem w trakcie jego orgazmu. To było zaskakująco przyjemne przeżycie, poczuć jak bardzo spragnione są moich czyjeś usta.
    
    Odpoczywając, nie przestawałyśmy dotykać i całować się nawzajem. Robiąc to, rozmawiałyśmy krótkimi zdaniami. Na wyrost wyznawałyśmy sobie miłość. Nadużywałyśmy słowa 'kocham' opisując, jak bardzo podobał się nam dotyk, czy pocałunki, jakie sobie ofiarowywałyśmy. Trwałyśmy tak zaplecione w siebie tak długo, że zupełnie straciłam poczucie rzeczywistości. Odrobinę zmęczona, odprężona i ponownie podniecona wpadłam w coś na kształt transu, w którym z zamkniętymi oczami całkowicie oddałam się swojej partnerce. Powoli odkrywała ustami moje ciało, a ono spontanicznie reagowało na jej dotyk i pocałunki. Pierwszy pocałunek złożony pomiędzy szeroko rozchylonymi udami wywarł na mnie elektryzujące wrażenie. Spodziewałam się go, a jednocześnie nie oczekiwałam, że będzie ...
«1234...»