1. Eeeech!


    Data: 21.06.2021, Autor: 0bi1

    ... będącą zarazem jej uczestniczką. Gdyby się urzeczywistniła, byłbym najszczęśliwszym człowiekiem na Ziemi. Stopień podniecenia był tak wysoki, że niebawem wytrysnąłem obficie, zalewając smugami mlecznobiałej spermy monitor, blat biurka i klawiaturę.
    
    Stałem jeszcze chwilę, wyciskając z półtwardego członka ostatnie krople spermy, gdy usłyszałem na korytarzu kroki sprzątaczki i odgłos przesuwanego wiadra na kółkach. Zdążyłem tylko schować penisa do spodni i nerwowo zapiąć rozporek, zanim weszła do mojego biura.
    
    - Dzień dobry! Można?
    
    - Dzień dobry! Tak proszę. Już wychodzę.
    
    Zawsze wychodzę, aby jej nie przeszkadzać, więc teraz nie mogłem postąpić inaczej. Zwłaszcza, że chciałem się oddalić jak najszybciej, bo spiekłem raka, zaskoczony jej przyjściem niemal w trakcie masturbacji. Czułem jak krew zalewa mi szyję, twarz i uszy. Niestety, zapach spermy jest tak intensywny, że pani Edyta od razu po wejściu zaczęła się dyskretnie rozglądać. Nie wiem, jak mogłem liczyć, że nie dostrzeże śladów mojego orgazmu, pokrywających długimi smugami blat biurka i ekran monitora? Ale co miałem zrobić? Wyszedłem na zewnątrz budynku, skąd przyczajony za choinkami, przez wielką szybę, obserwowałem swoje biuro i jej reakcję.
    
    Widziałem z ukrycia, jak omija stół konferencyjny i zmierza do biurka. Na jej twarzy wykwitł szeroki uśmiech, kiedy zorientowała się, na co natrafiła. Kurwa mać! Nie dość, że wszystko było zbryzgane spermą, to jeszcze nie zdążyłem zamknąć opowiadania! Patrzyłem z ...
    ... przerażeniem, jak z zainteresowaniem zaczyna czytać treść widoczną na ekranie. Rozejrzała się nerwowo, po czym zbliżyła nos do monitora. Widziałem jak rozszerzają się jej nozdrza, podczas wciągania zapachu mojego nasienia. Usiadła na fotelu i zaczęła czytać. Przymknęła oczy, wyobrażając sobie sceny z opowiadania. Wciągnęło ją tak samo jak mnie. Nagle sięgnęła dłonią na blat i znów sprawdziwszy, czy nikt jej nie widzi, zgarnęła z niego odrobinę białego nektaru. Uniosła dłoń w górę, zbliżając palce do ust. Długi, pojedynczy wisiorek spływający z nich, trafił prosto na wysunięty języczek. Oblizała palce i wróciła do lektury. Zauważyłem, że druga dłoń powędrowała w spodenki, gdzie palce ewidentnie poruszały się, rytmicznie wybrzuszając rozporek. Zgarnęła kolejną smugę do ust, nie przerywając czytania i pieszczenia się. Na jej buzię wypełzły rumieńce, a piersi unosiły się w szybkim, płytkim oddechu. Nagle uniosła się, zbliżając usta do ekranu i językiem zgarnęła z niego kolejne smugi mojej spermy. To musiało ją strasznie rajcować, bo liżąc nagle wygięła się w koci grzbiet, cała drżąc od fal orgazmu przeszywających ciało.
    
    Pomimo niedawno opróżnionych jajek, znów miałem potężną erekcję. Nie spodziewałem się takiego widowiska! Odszedłem pospiesznie, kiedy tylko Edyta odwróciła się od ekranu i zaczęła poprawiać włosy. Musiałem gdzieś pozbyć się erekcji. Nie mogłem przecież wrócić z nią do biura. Idąc, starałem się nie myśleć o tym, co przed chwilą zobaczyłem, aby opadło napięcie w ...
«1234...10»