1. Życie prywatne (II). Marta. Pobudka


    Data: 13.05.2021, Kategorie: kochankowie, Klasycznie, przebudzenie, Autor: MarySue

    ... poruszamy się coraz szybciej.
    
    Wreszcie odrywa usta od moich ust, odrzuca głowę do tyłu, koncentrując się na szybkim, ostrym ruchu bioder.
    
    Zaciskam dłonie na prześcieradle, obejmuję go udami wbijając pięty w jego pośladki. Czuję jak palce u stóp zaciskają mi się nie bez udziału woli. Orgazm jest jak kataklizm, przetacza się po nas nieubłaganie, zostawiając nas bez energii.
    
    - Dalej się gniewasz? - pyta, nadal zanurzony we mnie.
    
    - Już mi minęło - mówię z ustami przy jego ramieniu. - Prawie.
    
    - Prawie? - zaczyna się śmiać. - Czyli jeszcze się muszę postarać?
    
    Kiwam głową z entuzjazmem.
    
    Następne cztery godziny upływają nam na ciągłych pieszczotach i łapczywym, obłędnym seksie.
    
    W przerwach opowiada mi o swoich ostatnich kilku tygodniach - faktycznie ostro zakręconych, a ja opowiadam mu o tym co się działo ze mną. Chociaż moja praca w dziale edukacji w muzeum, przy jego perypetiach zawodowych to kompletna nuda.
    
    Wpół do siódmej robię kawę, wypijamy ją w kuchni, już kompletnie ubrani, na wypadek gdyby Julka jakimś cudem zerwała się wcześniej niż zwykle. I tak ciężko przeżywa, że jej matka od stuleci samotna i rozwiedziona dla odmiany ma faceta. Nie trzeba jej dokładać stresu oglądania nas w strojach swobodnych.
    
    - Wyjeżdżam teraz do Londynu na kilka tygodni - mówi, zakładając buty w przedpokoju. - Zobaczymy się chyba dopiero jak wrócę.
    
    Kiwam ze zrozumieniem głową. Mogłam się tego spodziewać. Taka praca. I taki facet.
    
    - Zadzwonię, jak tyko będę miał chwilę - obiecuje, całując mnie na pożegnanie.
    
    Uwierzę, jak zobaczę.
    
    Dante mierzy Szymona zagadkowym spojrzeniem zielonych oczu.
    
    Ciekawe, czy mu wierzy.
«1234»