1. Kropla Łez


    Data: 03.05.2021, Autor: Miye

    ... ufnie.
    
    - Wszystko będzie dobrze – wyszeptał – wszystko się jakoś ułoży.
    
    Po tych słowach znowu osunęłam się w nicość.
    
    Obudziłam się w urządzonej w odcieniach szarości sypialni Sebastiana. Gorączka wyraźnie spadła, ponieważ świat już nie był taki rozmazany, ale wiedziałam, że w dalszym ciągu trawi mój organizm. Z sąsiedniego pomieszczenia dochodziły jakieś podniesione głosy. Rozpoznałam je. Rafał i Sebastian kłócili się o coś zażarcie. Wstałam odrobinę chwiejnie, wychodząc niepewnie z pokoju.
    
    - Jak mogłeś mi to zrobić?! – warknął wściekle Sebastian. – Jak mogłeś jej to zrobić?! Co ty sobie w ogóle myślałeś?! Po co ci były te cholerne pieniądze?! Za mało ci płacę?!
    
    - Nie chodziło o pieniądze – syknął Rafał. – Widziałem jak ją traktujesz! Nie byłem już w stanie na to patrzeć! Co ona ci złego zrobiła?
    
    - Nic, nic mi złego nie zrobiła, byłem przekonany, że to druga Andżelika – wyszeptał cicho Sebastian.
    
    Nie mogłam już dłużej ustać na nogach. Przewróciłam się. Dopiero wtedy spostrzegli moją obecność. Obydwaj rzucili się w moją stronę. Sebastian był jednak pierwszy. Delikatnie wziął mnie na ręce.
    
    - Nie powinnaś wstawać – oznajmił cicho. Zaniósł mnie do sypialni, zamykając Rafałowi drzwi przed nosem. - Dostałaś lek przeciwgorączkowy, ale miałam naprawdę wysoką temperaturę, twój organizm jest bardzo osłabiony. Pewnie nic nie jadłaś ostatnio – westchnął.
    
    Miał rację, nie jadłam. Nie byłam w stanie o tym myśleć, nie było na to ani czasu ani pieniędzy. Położył ...
    ... mnie delikatnie na łóżku.
    
    - Zimno mi – wyszeptałam.
    
    Uśmiechnął się do mnie niepewnie. Nigdy jeszcze nie widziałam, żeby miał taki zatroskany i łagodny wyraz twarzy. Otulił mnie kołdrą, a potem sam położył się obok mnie, obejmując ramionami moje ciało. Wtuliłam się w niego jak mała dziewczynka.
    
    - Przepraszam cię, za wszystko – westchnął. – Nie powinienem nigdy zgadzać się na propozycję tego idioty. Naprawdę myślałaś, że mógłbym cię szantażować zdrowiem twojej siostry?
    
    Nie patrzyłam na niego, skinęłam jednak głową.
    
    - Za to ty naprawdę myślałeś, że wzięłam od ciebie dziesięć tysięcy, a potem wszystko wydałam na prochy… – szepnęłam. – Dlaczego mimo to mi pomogłeś?
    
    Roześmiał się. Przytulił mnie mocniej do siebie.
    
    - Zawsze bym ci pomógł – oznajmił łagodnie. – Cokolwiek by się nie stało. Gdyby nie moja głupia kuzynka, która zapomniała powiedzieć, że ktoś zostawił dla mnie teczkę, wszystko rozwiązałoby się znacznie wcześniej – westchnął.
    
    - Więc to była twoja kuzynką? – zapytałam głupio, a mój żołądek gwałtownie podskoczył aż do gardła.
    
    - Tak – odpowiedział cicho. – Masz jeszcze jakieś pytania?
    
    Ton jego głosu wskazywał na to, że na wszystkie mi dzisiaj odpowie.
    
    - Mam – musiałam zaspokoić swoją ciekawość. Tym razem spojrzałam mu w oczy. – Co się stało między tobą, a Andżeliką?
    
    Sebastian skrzywił się nieznacznie.
    
    - Nic specjalnego. Byłem nią zauroczony przez jakieś pół roku. Nawet zdążyłem się jej oświadczyć – westchnął. - Potem zdarzyło się, chyba ...