1. Judyta (I)


    Data: 25.03.2021, Kategorie: nieznajomy, delikatnie, oral sexual fiction, Autor: darjim

    ... już ładować się w żadne uczucie. Anka, moja była dziewczyna, skutecznie mnie z tego wyleczyła.
    
    Postanowiłem więc, że już więcej żadnego miłosnego pierdu, pierdu, kici, kici, koci, łapci..
    
    Judytę spotkałem ponownie zupełnie przypadkowo. W galerii handlowej.
    
    Poznaliśmy się od razu.
    
    - Cześć - przywitałem się jako pierwszy.
    
    - Hej - odpowiedziała.
    
    Trochę mi ulżyło, że nie było żadnego udawania, że to pomyłka i że się nie znamy.
    
    - Dzwoniłem do ciebie, nawet kilka razy, ale nie odebrałaś.
    
    - Nie mogłam rozmawiać.
    
    - Przez cały tydzień? - zdziwiłem się.
    
    - Nie, no... Było mi trochę głupio...
    
    - Z jakiego powodu?
    
    - No, wiesz..
    
    No, ja wiedziałem, ale to mnie powinno być bardziej wstyd. To przecież ja stałem ze spuszczonymi spodniami.
    
    Poszliśmy na kawę i tam kontynuowaliśmy rozmowę. Była ona lekka i przyjemna
    
    - Może spotkamy się jeszcze? - spytałem - Niekoniecznie na seks, ale po prostu tak, aby miło spędzić czas.
    
    - Jasne. Byłoby fajnie. W takim razie zdzwonimy się.
    
    - A odbierzesz telefon, gdy zadzwonię...
    
    - Myślę, że tak...
    
    - No, to trzymam cię za słowo.
    
    Siedząc już w samochodzie wykręciłem numer do Judyty. Odebrała po czterech sygnałach.
    
    - Cześć Judyta, to ja - odezwałem się - sprawdzam łączność.
    
    - To bardzo miłe. W takim razie do usłyszenia i do zobaczenia...
    
    Umówiliśmy się na piątek.
    
    Czekałem na nią w umówionym miejscu. Nawet nie kazała długo na siebie czekać, bo spóźniła się tylko 10 minut.
    
    - Słuchaj Darek... ...
    ... Zanim gdziekolwiek pojedziemy, to mogę mieć do ciebie małą prośbę? - spytała.
    
    Zgodziłem się
    
    - Możemy nie wracać w rozmowie do tej sytuacji z Klubu? Nie za dobrze się z tym czuję – wyznała patrząc przez szybę - Nie wiem co mi strzeliło do głowy. To pierwsza taka sytuacja w moim życiu...
    
    - Moja też... Nie przejmuj się... - uśmiechnąłem się.
    
    - To co robimy?
    
    - Znam takie jedno fajne miejsce na uboczu. Ciche i spokojne, bardzo intymne, gdzie nikt nam nie będzie przeszkadzał?
    
    - Okej – zgodziła się.
    
    Zjedliśmy miłą kolację w knajpce u mojego kumpla. Kolacja oczywiście była przy świecach i dobrym winie. Z głośników wpłynęła romantyczna muzyka. Wieczór był udany. Na początek uderzyłem w bardzo romantyczną nutę.
    
    Muszę przyznać z pewną dumą, że Judyta była pod wrażeniem.
    
    Jacek mrugnął do mnie porozumiewawczo na wstępie. Był trochę zaskoczony, ale szybko się opanował. Obsługę mieliśmy pierwsza klasa.
    
    - Jutro mój znajomy ma otwarcie wystawy swoich prac. Pomyślałem, że może się ze mną wybierzesz.
    
    - Nie wiem, czy to dobry pomysł, bo nie znam się absolutnie na sztuce, ani nie mam żadnej wyjściowej sukienki.
    
    - To nie problem. Podjadę po ciebie rano i wybierzemy się na zakupy.
    
    Spojrzała na mnie w lekkim osłupieniu.
    
    - Chcesz mnie kupić? - spytała twardo.
    
    - Nie. Broń Boże. Po prostu pomyślałem, że skoro jest taka okazja, to... Ale okej, skoro sobie tego nie życzysz...
    
    - Jeszcze brakuje tego, żebyś zaproponował mi, że zostaniesz moim sponsorem...
    
    - ...
«1234...9»