1. Pierwszy raz z Martą


    Data: 23.03.2021, Kategorie: Masturbacja Pierwszy raz Tabu, Autor: neondertal

    ... Martuś...
    
    Ale to tylko tak wyszeptałem, sam nie wiem po co. I ona chyba to wie, bo nie odpowiada. Patrzy na moją dłoń, jak się podnosi, jak obejmuje kutasa, jak zaczyna się powoli ruszać. Powoli. Bardzo powoli. To pewnie jedyna taka okazja. Niech trwa. Niech się nie kończy. W życiu nie byłem taki podniecony. W życiu on nie był taki wielki i taki twardy. W życiu nie było tak dobrze. Wątpię, czy kiedykolwiek będzie lepiej. Moja siostra, którą pożądam skrycie od lat, patrzy, wyraźnie podniecona, jak sobie walę gruchę. Boże, będę miał z tego wspomnienia tysiąc wytrysków!
    
    - To nie boli, jak tak odciągasz... ?
    
    Ciche pytanie. Z chrypką chyba nawet. Mam dreszcze. Cały czas patrzy, jak zahipnotyzowana. A ja się wślepiam w te cycuszki. Nie widzi.
    
    - Nie, nie boli.
    
    I żeby pokazać, obciągam mocno, odsłaniając cały czubek. I tak trzymam. Jezu, jak dobrze! Czysta rozkosz! Masz! Patrz! Zobacz, jak się kutas brata pręży na twoją cześć! I patrzy. Zafascynowana. Zaraz... czy ona... Gładzi się po ręce. Po przedramieniu. Chyba nieświadomie. Dłoń wędruje wyżej, przez zgięcie łokcia. Palce suną po ramieniu, po tej aksamitnej, gładkiej, przecudnej skórze. Ona się pieści! Zaraz wybuchnę!!! Naprawdę, Boże, zaraz będę miał najpotężniejszy orgazm na świecie! A cały czas go trzymam, nie ruszam, on sam tak pulsuje, sam... o matko... już nie mogę... A dłoń Marty zsuwa się z ramienia, na pierś, muska palcami brodawkę, raz, d**gi, widzę, czuję, jaka jest twarda... I bierze ją delikatnie ...
    ... między palce, o Boże!!! Cały czas patrzy na niego, nie wiem, czy zdaje sobie sprawę z tego, że patrzę, że widzę. Lekko ściska sutek, lekko ciągnie, wzdycha... głęboko... cichutki jęk? AAAAA!
    
    Zbierało się na wytrysk przez całą wieczność. I teraz strzela. Zapomniałem o chusteczkach. Ale ani drgnę. Pieprzyć wszystko. Liczyć się tylko ten moment. Sperma wzbija się wyżej niż myślałem, że może. I jakim cudem jest jej aż tyle!? Ależ orgazm! Dech zapiera, na zawsze odbiera. Nigdy jeszcze... co za rozkosz...
    
    Zaskoczyłem ją. Odruchowo odskoczyła odrobinę, zasłoniła usta ręką, zdziwiona. No Martuś, dla mnie taki potężny wulkan to też niespodzianka.
    
    - Ojej... ale tego dużo...
    
    - Nie zawsze jest tyle... byłem strasznie podniecony...
    
    Cały czas patrzy na niego, jak spływają resztki, jak drga, jak się nadal pręży. I choć trzyma rękę przy ustach, to już ich nie zasłania normalnym gestem, tłumiąc okrzyk zdziwienia. Palce pogłaskały wargi. Delikatnie. Pieszcząc. Jeden wsunął się do środka na moment. Potarł zęby. Spotkał się z ję... Zobaczyła, że się gapię! Ręka opadła, koniec pokazu. Zmarszczyła te piękne brwi. Tak rzeczowo trochę.
    
    - Cały się pobrudziłeś. Będę musiała to wrzucić do pralki, żeby mama nie zauważyła.
    
    Wydałem z siebie jakiś dźwięk, niby to potwierdzenie. Faktycznie, cała podkoszulka w spermie. Na szczęście większość poleciała na pierś i brzuch, spodnie chyba całe... Tak, całe. Biorę chusteczkę i zaczynam wycierać. Trochę niezręcznie. Jakoś brzydzę się własnego ...
«1...345...8»