1. Klamra


    Data: 11.03.2021, Kategorie: Mamuśki Romantyczne Autor: Radeck

    ... Ale nie odważyłabym się zapytać o to ciebie wprost. A gdyby nawet, to przecież jesteś chłopakiem mojej córki.
    
    Zamilkła, spojrzałem na nią. Nadal leżała nie zasłaniając swojej nagości. Miałem ochotę ją pocałować i kochać się z nią. Dalej zaczęła mówić:
    
    - Dzisiaj, gdy upadłam na ciebie to poznałam tą KLAMRę od paska, której wtedy nie potrafiłam rozpiąć. Dopiero teraz wiedziałam, byłam tego pewna, że to z tobą spędziłam tą upojną noc. Przeszył mnie dreszcz podniecenia. Nasz pocałunek, przeniósł mnie na chwilę w czasie, do tamtego poranka. Wtedy pragnęłam takiego pocałunku, pragnęłam być w ramionach mężczyzny, który mnie uszczęśliwił. Pragnęłam znowu z nim się kochać. Po chwili dotarło do mnie jednak, że ty kochasz moją córkę.
    
    Zamilkła na chwilę.
    
    - Gdyby nie to, że dzisiaj trochę wypiłam, to pewnie bym się nigdy nie odważyła, wyznać tobie tą całą prawdę.
    
    Chciała znowu pić, podałem jej.
    
    Patrzyłem na nią. Joanna odkryła przede mną swoje ciało, odkryła przede mną swoją duszę. Pomyślałem, że ja też muszę wyjaśnić, jak to było, więc i ja zacząłem mówić:
    
    - Odprowadziłem wtedy Ewę, chciałem u niej zostać, ale ona się wahała, najpierw powiedziała mi, że mam już iść, a potem po pożegnalnym namiętnym naszym pocałunku, że jak chcę to mogę jeszcze chwilę zostać, ale mam na nią zaczekać w jej pokoju, Ewa poszła do łazienki. Czekając na nią zasnąłem. Gdy się przebudziłem, to byłem pewny, że jestem z Ewą, z którą spędziłem niezapomnianą noc. Po wszystkim poszedłem do ...
    ... łazienki, wychodząc z niej, w salonie usłyszałem chrapanie i zobaczyłem dwie walizki na podłodze. Pomyślałem - wrócili rodzice Ewy, więc poszedłem do domu. Po tej upojnej nocy byłem w Ewie zabujany do szaleństwa. Nie rozmawialiśmy z Ewą o tej nocy. Pragnąłem znowu z nią się tak kochać, lecz nie było do tego okazji. Przyszedłem do was na obiad poznając ciebie Joanno, a gdy zapukałem do pokoju, w którym kochaliśmy się, a ty powiedziałaś mi, że to twój pokój, a Ewa jest obok w swoim pokoju, wtenczas zrozumiałem, że kochałem się wtedy z Tobą. Ty niczym się nie zdradziłaś, więc pomyślałem, że pewnie myślisz, że to był ten mężczyzna z salonu. Ironia losu, zakochując się w tobie, pokochałem twoją córkę.
    
    Znowu cisza oboje patrzeliśmy na siebie. Joanna leżała obok w zasięgu mojej ręki, pragnąłem jej, ale przecież to mama mojej dziewczyny. Nie potrafiłem od niej oderwać oczu. Widziała to jak ja na nią patrzę, uśmiechnęła się, dotknęła moją rękę pytając się:
    
    - O której przyjeżdża Ewa? - od razu dodając
    
    - Tam stoi budzik, nastaw go odpowiednio wcześniej.
    
    Wstałem nastawiłem budzik postawiłem i chciałem wyjść z pokoju.
    
    - Czy ja mam po nią jechać, albo ty pojedziesz? - pytała się Joanna.
    
    - Ja pojadę, ty przecież wypiłaś - odpowiedziałem.
    
    - To, dlaczego już teraz wychodzisz? - zapytała
    
    Podniosła do mnie rękę pytając się:
    
    - No to ile mamy czasu?
    
    Teraz byłem pewny, że ona też pragnie tego samego, co i ja.
    
    Podszedłem do niej podając jej rękę, usiadła nasze usta ...
«12...6789»