1. Pani Prezes


    Data: 28.02.2021, Kategorie: szefowa, Zdrada Autor: latarnia_morska

    ... tym wiedzą, iż kontrakt z Niemcami był możliwy tylko dzięki olbrzymiej pracy wykonanej przez Pana Pawła, kierownika sekcji prawnej. To on wziął na siebie ciężar negocjacji i doskonale je poprowadził. Dlatego też, na zakończenie tego spotkania, chciałabym Panu kierownikowi serdecznie podziękować. Mam nadzieję, że w dalszym ciągu lojalnie będzie Pan pracował dla dobra naszej Firmy. Stosowną rekompensatę finansową za włożony trud otrzyma Pan w poniedziałek.
    
    Paweł zaczerwieniony spuścił wzrok. Wiedział, że w tej chwili zgromadzeni obserwują go z zawiścią. "Żelazna Dziewica" raczej rzadko kogokolwiek publicznie chwaliła, a takie coś, jak teraz, podczas odprawy, zdarzyło się, w czasie jego rocznej pracy, po raz pierwszy. Szefowa unikała pochwał, twierdząc, że to przeszkadza podwładnym w "wyścigu szczurów". Rzeczywiście, lojalność wobec Firmy, motywowana niezwykle wysokim wynagrodzeniem, okupiona była ciągłym spoglądaniem za plecy. Jeden błąd i... wylatywałeś. Dotyczyło to wszystkich. Może za wyjątkiem Andrzeja.
    
    Narada się skończyła. Pani Prezes zebrała dokumenty. Przechodząc obok Pawła położyła mu dłoń na ramieniu.
    
    - Dobra robota - powiedziała cicho, a głośno dodała - Panie Andrzeju, zapraszam do mnie za pół godziny. Zaczyna się weekend i musimy omówić parę kwestii.
    
    Wyszła. Kierownicy też zaczęli się zbierać. Szef działu sprzedaży pochylił się do Pawła.
    
    - No, no! Ale Ci się przyfarciło! Czyżby nowy wiceprezes? Uważaj na nią. "Żelazna" jest nieobliczalna, musiałbyś ...
    ... zostać jej lizuskiem. No wiesz, smycz, pejczyk, lizanie stópek... On - spojrzał na Andrzeja - musi to lubić...
    
    Paweł nic nie odpowiedział. Nie było sensu nic mówić. Wyglądało na to, że szefowa narobiła mu paru nowych wrogów. Wrócił myślami do chwili, kiedy zaczynał pracę w Firmie.
    
    ROK PRZED DNIEM X
    
    Ogłoszenie o pracy wyglądało niezwykle zachęcająco, choć obwarowane było niezwykle rygorystycznymi zastrzeżeniami. Prawnik z ukończoną aplikacją radcowską, doświadczeniem w negocjacjach i referencjami poszukiwany na kierownicze stanowisko w Firmie z niezwykle wysokimi zarobkami zamykającymi się "na dzień dobry" czterema zerami. Warunkiem był wysoki poziom inteligencji, potwierdzony badaniami, idealny stan zdrowia i pełna dyspozycyjność. Paweł nie zwrócił by na nie uwagi, gdyby nie jego żona.
    
    - I co z tego, że w kancelarii zarabiasz nieźle? I tak nigdy nie będzie Cię stać na własną, chyba, że spróbujesz. Mężczyzna musi utrzymać rodzinę. Ja na wychowawczym, dziecko jeszcze małe. Mógłbyś coś dla nas wreszcie zrobić, a nie tylko bawić się w prawnika za marne trzy tysiące.
    
    "Pieprzona sekutnica" - pomyślał wtedy Paweł.
    
    Małżeństwo było największym błędem w jego życiu. Ożenił się wkrótce po studiach, oczywiście z miłości, tak mu się wtedy wydawało. I rodzina i jego najlepszy przyjaciel, jeszcze z czasów studenckich, odradzali mu ten związek. Uparł się i... stało się.
    
    Ich pożycie nie układało się tak, jak powinno. Julia była osobą wysoce egocentryczną, taki już miała ...
«1234...16»