1. Pani Prezes


    Data: 28.02.2021, Kategorie: szefowa, Zdrada Autor: latarnia_morska

    ... błagam. Zrób to! Wejdź we mnie! Zgwałć mnie! Przerżnij mnie na wylot swoim ogromnym kutasem! Spuść się we mnie! Proszęęę....
    
    Rzucił się na nią. Bez gry wstępnej, bez pieszczot. Wszedł w nią od razu głęboko, z całym impetem. Był dominującym samcem alfa, Przywódcą, jej Panem, a ona była jego samicą, jego klaczą....
    
    To nie był delikatny, subtelny seks, jakiego już wielokrotnie wcześniej doznawali. To była dzika, zwierzęca kopulacja. Wchodził w nią z całych sił, jak najgłębiej. Jego jądra obijały się o jej guziczek, stymulując go dodatkowo. Jęczała i wiła się pod nim...
    
    - Aaaach... Taaak... Cudownie... Jeszczeee...
    
    Uniósł się nieco na łokciach i patrzył na jej piersi, cudowne, pełne półkule, poruszające się w górę i w dół w rytm jego pchnięć. Pomyślał, że kiedyś, kiedy już będą na dobre razem, ale jeszcze nie teraz, napełni je mlekiem. Da swojej klaczce źrebaczka...
    
    - Boże, Marzena... Kocham Cię! - jęknął, czując, jak wrząca lawa spermy zaczyna przemieszczać się kanalikami z jąder ku główce.
    
    Marzena czuła, jak zanurzający się w niej głęboko penis Pawła zaczyna drgać, jak porusza się coraz szybciej. Sama czuła już nadchodzące pierwsze skurcze gwałtownego orgazmu. Chwyciła dłońmi jego głowę i przyciągnęła do siebie.
    
    - Zrób to... Daj mi... - jęknęła.
    
    Paweł opadł na nią całym ciężarem. Czuł, jak jej wnętrze zaciska się na jego członku. Wpił się w jej usta w namiętnym pocałunku. Wpił się w nią z całą mocą. Namiętny pocałunek przechylił szalę.
    
    Wbił się ...
    ... głęboko, jak najgłębiej, docierając aż do samej szyjki. Wbił się i znieruchomiał...
    
    Miliony plemników popłynęły strumieniem w głąb ciała kobiety. Nieomal straciła przytomność w spazmach rozkoszy. Czuła, jak członek partnera drga w niej, jak pompuje w nią życiodajny płyn. Trzymała mocno Pawła w objęciach ud, ramion i ust...
    
    Długie minuty leżeli spleceni w uścisku, niczym jedno ciało, stopniowo dochodząc do siebie. Wreszcie Paweł zsunął się z Marzeny, położył się na boku. Odwróciła się do niego. W oczach lśniły jej łzy.
    
    - Dziękuję - szepnęła, gładząc go po twarzy - Paweł, dziękuję.
    
    - Mhmm... - mruknął - Za co najdroższa?
    
    - Dałeś mi siebie... Całego siebie... Do środka... Teraz jesteś we mnie... Wewnątrz mnie...
    
    - Co? - spojrzał na nią trochę zdziwiony.
    
    - Nieważne - uśmiechnęła się do niego - Odpocznij. A potem chcę jeszcze raz. I jeszcze, i jeszcze, i znowu... Przez cały weekend... Chcę, żebyś mnie zerżnął dużo, dużo razy... Chcę całego Twojego nasienia, do ostatniej kropli...
    
    Pochyliła się i pocałowała go w szyję. Zamknął oczy. Był taki szczęśliwy...
    
    CZTERY MIESI¡CE PO DNIU X
    
    - Wydarzenia ostatnich miesięcy wstrząsnęły zarówno mną, jak i Firmą. Nie spodziewałam się, że w tak dobranym zespole mogą pojawić się osoby, dla których, wbrew ich deklaracjom, nie będą istnieć żadne granice. Na całe szczęście kontrola z nadzoru finansowego pojawiła się w odpowiednim czasie, aby ujawnić intrygę, której realizacja nie tylko spowodowałaby zerwanie podpisanego już ...
«12...121314...»