1. Karolina i Robert. 26


    Data: 17.01.2021, Kategorie: Anal Hardcore, Podglądanie Autor: ---Audi---

    ... mnie rzuciła... tylko został internet...
    
    - To dobrze, bo jestem w tych sprawach dość konserwatywna...
    
    Akurat... ale jak zabrzmiało... !!!
    
    - Poważnie ?
    
    - Chcesz wyruchać dzisiaj dobrą suczkę, czy nie ?
    
    - Sorry... to był żart...
    
    - To, że lubię... nie znaczy, że daję na lewo i prawo...
    
    - A dużo ogólnie dajesz... ?
    
    - A co ciekawi cię ?
    
    - Tak troszkę, bo podoba mi się twoje podejście do tych spraw... i to świntuszenie...
    
    - Lubię być poniżana... to mój konik... i tak... dużo daję, a mąż pozwala... więc nikogo nie krzywdzę...
    
    - Szkoda, że masz męża...
    
    - Mam jeszcze 5... nie 6 dzieci... i 7 w drodze...
    
    - Co... tyle dzieci ?
    
    - Nie wszystkie są moje, ale należą do rodziny...
    
    - I jesteś jeszcze w ciąży ?
    
    - A przeszkadza ci to ?
    
    - Kurwa, wzięło jak cholera... walić kobietę zapłodnioną przez innego...
    
    - To jakiś fetysz ?
    
    - I to mocny... nosisz jego dziecko, a dajesz innemu... przecież w tym momencie należysz do mnie...
    
    - I co mi zrobisz... jak teraz tobie się oddaję... ?
    
    - Obciągnij mi zapłodniona suczko... potem wyrucham twoją kurewską cipę...
    
    - To rozumiem... dziś będę należeć do ciebie... nie żałuj sobie...
    
    Klęknęłam, dobrze się poczułam, jeszcze nie odstaje brzuch, ale jakby lekko go wypięłam...
    
    O Boże, jak urośnie to dam wyjebać się każdemu... szczególnie w dupę...
    
    Wojtek mi się przypomniał. jak mu dawałam w ostatnie dni... i jak opowiadał z podnieceniem o swojej żonie w ciąży...
    
    Kurwa... nie myśl o ...
    ... tym...
    
    Ciągnij...
    
    Jak go to podnieca, to polecimy tą myślą...
    
    - Dobrze ci ciągnie brzuchata suka... ?
    
    - Jeszcze nic nie widać, na pewno szmato jesteś zapłodniona ?
    
    - Tylu dawałam i tyle spermy przyjęłam, że nie było innej możliwości...
    
    - Nie wiesz kto cię zapłodnił... ?
    
    - Nie, jest mi to obojętne... byle dawać i przyjmować nasienie...
    
    Źle zrobiłam, bo wcisnął bardzo mocno stojącego kutasa do końca gardła....
    
    A co tam, teraz jestem jego suką... sama ta myśl robi mi mokre majtki...
    
    Klepnęłam go... puścił od razu...
    
    - Za mocno... ?
    
    - A czy musisz liczyć się z moimi odczuciami... ty jesteś teraz moim Panem... rób co chcesz... bądź stanowczy, jak z tymi smarkaczami... strzeliłbyś do nich ?
    
    - Oczywiście, że nie, ale po gębie to by oberwali, do leszczy nie należę, dużo ćwiczę na siłowni...
    
    - To używaj ile chcesz...
    
    Szarpnął włosy...
    
    - Nie ociągaj się suko... liż jaja...
    
    - Mogę więcej... jesteś umyty ?
    
    - Wyszorowany...
    
    - To się odwróć...
    
    - Po co ?
    
    - Suka cię zaskoczy...
    
    Gdy zaczęłam go całować, powoli, z uczuciem... ani jednym słowem się nie odezwał... ale gdy język zaczął się zbliżać...
    
    - Ty na poważnie... co robisz ?
    
    - Zamknij się i wypnij...
    
    Czysty facet... język poleciał do środka, potem dookoła... i wrócił... ręką namacałam kutasa i zaczęłam walić...
    
    - Ja pierdolę... o ... o... tego nie idzie wytrzymać... przestań...
    
    Wyrwał się....
    
    Chwycił za szyję, ścisnął i podniósł jak piórko do góry...
    
    - Co ty mi ...
«12...789...»