1. Karolina i Robert. 26


    Data: 17.01.2021, Kategorie: Anal Hardcore, Podglądanie Autor: ---Audi---

    Poszliśmy spać, ale długo nie zasypiałam... dlaczego mnie ?
    
    Czyżby coś podejrzewał, czy tylko chodzi o ten wieczór... ?
    
    Tuż przed wstaniem już nie spałam i gdy tylko się obudził, od razu zaczęłam...
    
    - Kochanie, naprawdę boisz się mnie ?
    
    - A... ty o tym...
    
    - Tak, bo pół nocy nie spałam...
    
    - Nie, nie boję się nikogo i niczego, ale tak patrząc... idziesz dziwną drogą, boję się o konsekwencje, które są niezależne od nas.
    
    - Cały czas się pilnuję i dbam, aby sprawy szły właściwym torem...
    
    - Możesz pilnować wszystkiego, a los napisze swój scenariusz, tego się boję...
    
    - Przecież jest idealnie...
    
    - No właśnie...
    
    Wstał.
    
    Rano Renia chodziła jakby ją z krzyża zdjęli...
    
    - Coś się kochana źle czujesz... ?
    
    Robert pił kakao, czytał jakieś papiery... nawet nie podniósł wzroku....
    
    - Nie... jest dobrze... chodzę...
    
    - Nie boli ?
    
    - Jak cholera...
    
    - Przejdzie, a zresztą ból jest najprzyjemniejszy, prawda mężu ?
    
    - O co chodzi ?
    
    - O ból po treningu...
    
    - Tak, jest przyjemny...
    
    - Od ilu lat żyjesz w bólu ?
    
    - Od wielu... bez niego nie ma postępu....
    
    - Widzisz Reniu, musisz być szczęśliwa...
    
    - Ok, muszę...
    
    Nie wiem czy wyczuła mój nastrój... bo jestem w bojowym nastroju...
    
    Praktycznie jestem tak naładowana, że mogę wybuchnąć z byle powodu....
    
    Ta sprawa z policją, oczekiwanie na aresztowanie, zachowanie mojego wczoraj...
    
    Ok, wczoraj było fajnie, ale dzisiaj jest dzisiaj... każdy powinien zająć się swoimi ...
    ... sprawami...
    
    Niech już jedzie... i on, i ona...
    
    - Robert , będę mogła zabrać się z tobą, chociaż do miasta.... ?
    
    Kurwa, zaczyna... jeszcze tu jestem... nie widać mnie ?
    
    - Za 10 minut jadę, oczywiście...
    
    Trochę jego głos mnie uspokoił... był spokojny jak zawsze... nie zareagował... ok... jest znowu moim Robertem... moim mężem...
    
    Gdy wyjechali zadzwoniłam do Tomka, policjanta...
    
    - Jakieś postępy... ?
    
    - Jest zainteresowanie, sprawa się toczy, muszą tylko papiery dojść, może jutro, najpóźniej pojutrze...
    
    - Dlaczego tak długo... ?
    
    - Taka machina... jutro wraca na przesłuchanie i wtedy zapadnie decyzja... bądź dobrej myśli...
    
    - Łatwo ci mówić... wychodzę z siebie... czekam na wieści...
    
    - Dam znać...
    
    Czekanie... to mnie dobija... jestem kobietą do działania.... pełną energii... ale myśl o seksie, po wczorajszym, jakoś nie przynosi ulgi....
    
    Coś wczoraj było nie tak.... niby dobrze... ale czuję to.... może coś zjebałam... a los mi to kiedyś wytknie.... ?
    
    Za dużo tych spraw się nawarstwia....ogarniam, ale nie wszystko mogę kontrolować...
    
    Ukradł mu pieniądze, następny powód do nerwów, zaczyna się bagno.... o te kilka jebanych filmików....
    
    Tak dać się wrobić.... nigdy nie przypuszczałabym, że istnieją takie mendy...
    
    Nawet Jurgen tu nie pomoże... za dużo ludzi jest w trybikach losu....
    
    ******
    
    Czekamy... mam rodzinę i małą Olivkę... cholera... Wojtek, dzwonię...
    
    - Masz przyjechać... jak jesteś pijany to weź taryfę. ale masz tu być... ...
«1234...11»