1. Moja żona i Sławek. 7


    Data: 26.12.2020, Kategorie: Anal BDSM Autor: ---Audi---

    ... mocne... to nie film, to spełniające się marzenie metr ode mnie. Czułem jej perfumy, słyszałem jej oddech, jej jęknięcia z podniecenia i kulminację...
    
    Sławek włożył całego, docisnął jej głowę do brzucha i lał...a moja połykała... długo połykała...wyciągnął... cały od śliny i jeszcze raz załadował, i jeszcze raz... skąd ona ma powietrze... ?
    
    Skończył. Szybko się usiadł w fotelu, a moja nadal klęczała i nadal sobie lekko grzebała, potem spojrzała się na mnie i w tym momencie się zlałem. Jej wzrok był...intrygujący... nie poniżający, nie wzgardzający, taki jakby... gdzieś tam była tęsknota. A może ja tylko to widziałem. Wstała i poszła do łazienki. Ja nigdy nie poniżyłbym jej w obecności kogokolwiek i myślę, że ona o tym wiedziała. Trudno, dała się za sukę, to ją tak traktują, ale i u Kasi na urodzinach, i tu, dało widać jej niezadowolenie, podniecenie to jedno i na pewno nie wszystko. Ani razu nie widziałem jakiejkolwiek oznaki miłości ze strony Sławka, a w moich oczach ciągle ją widzi, jeśli oczywiście chce zobaczyć.
    
    - Zamów taryfę, bo jestem zwalony... może być prezent... ?
    
    - Pierdol się.
    
    I poszedłem do dzieci... po jakimś czasie odjechał, moja do siebie jak zwykle bez słowa. Dylemat, patrzyłem na to co chciałem i oprócz fizycznej przyjemności to odczuwałem tylko wkurwienie. Miłość, jakie to dziwne słowo. Były dni, kiedy tęskniłem za nią jak pies, kochałem każde wspomnienie, każdy przeżyty razem dzień, gdyby chciała wrócić, to wybaczyłbym od razu, ale dziś, ...
    ... mając widok, od paradoksalnie którego się zaczęło, mógłbym wyjebać ją z domu i nigdy nie widzieć.
    
    W nocy przyszła mi myśl do głowy, zainstaluję jeszcze jedną kamerę, w jej pokoju. Zbok, ale walę to.
    
    Boże narodzenia spędziliśmy z mamą. Chuj. W styczniu pojawił się problem w firmie. Musiałem jechać do Niemiec i dogadać kilka spraw. Byliśmy w stanie oddać całą już wyłożoną forsę przez turka, więc impreza przeciągnęła się o dzień, nie piję, ale wtedy musiałem. Sam przywiozłem skrzynkę polskiej wódki, co się spodobało. Było dobrze. Po alkoholu zostaliśmy przyjaciółmi z całą jego grupą. Przez te kilka miesięcy szkoliłem się w niemieckim, tak że mówiłem płynnie. Gdy miałem odjeżdżać Mahmed spojrzał na moje już 11 letnie Audi i powiedział...
    
    - Taki facet jak ty, mój przyjacielu nie będzie jeździć gratem, jedziemy...
    
    I pojechaliśmy do warsztatu, Mahmed miał ich kilka. Bryczki, że aż chciało się patrzeć...
    
    - Który ci się podoba...?
    
    A stały tam eski, bmw, porsche i wyjebane czarne Audi.
    
    - Jaki to Audi ma silnik ?
    
    - 6 litrów, benzyna, dla konesera...wszystko w jasnych skórach... s line, 21 cali felgi.
    
    - Ładne.
    
    - Jest twoje...
    
    - Kurwa co ?
    
    - Jest twoje, dasz 20 koła i odjeżdżasz dziś. A robię to, bo cię lubię... podajcie papiery i kluczyki, a swojego staruszka zostaw tu. Tylko się nie chwal, jak co, to kupiłeś za 80, jest wart 110, ale dobrze wyszło.
    
    - Ale nie mam przy sobie kasy...
    
    - Borys odbierze, gdy doglądnie interesu u was.
    
    Nie mogłem ...
«1234...7»