1. Karolina. 34.


    Data: 05.11.2020, Kategorie: Anal Dojrzałe Hardcore, Autor: ---Audi---

    ... zobaczyć... ale pokazał mi się tylko kilka razy i odszedł...
    
    - Jak pokazał ?
    
    - Normalnie, widzę wiele osób... tylko one mnie nienawidzą...
    
    - Dlaczego ?
    
    - Maja ze mną rachunki do wyrównania...
    
    - - Jakie ?
    
    - Kochany, a skąd się tutaj wziąłeś, jak mogłeś przyjechać... ?
    
    - Mówiłem już, ona umarła, miesiąc temu, przepraszam, że się nie odzywałem, ale rozumiesz.. ?
    
    - I co... zostaniesz już na zawsze ?
    
    - No... nie wiem... ?
    
    - Musisz... jesteś moim mężem...
    
    - Karolinko, ja wiem.. że to tylko takie słowa...
    
    - Jak słowa ?
    
    - Dobrze, zostanę jakiś czas... Jola też mnie prosiła...
    
    - To dobra kobieta...
    
    - O tak, to ona mnie ściągnęła.
    
    - Ale jak ?
    
    - Dzwoniłem dziś wiele razy, ona odebrała i mnie ściągnęła...
    
    Zamyśliła się...
    
    - A dlaczego dzwoniłeś... ?
    
    - Bo miałem dziwny sen i musiałem z Tobą porozmawiać.
    
    - A jaki ?
    
    - Jakiś męski głos powiedział, że mam Cię uratować...
    
    Jezu jak się spojrzała na mnie....
    
    - Powtórz...
    
    - Jakiś facet powiedział, że mam Cię uratować... tylko nie wiem przed czym ?
    
    - To Robert... to on...
    
    Zaczęła płakać... ale jak...
    
    Szybko ją przytuliłem, jejku jak mi jej żal....
    
    - Dlaczego tak płaczesz... ?
    
    - Bo powiedział mi to samo... że przyszedł mnie uratować... i że mąż mnie uratuje... myślałam, że mówi o sobie... a on myślał o Tobie... to znaczy, że wie i się zgadza...
    
    - Poważnie ?
    
    Spojrzała się po pokoju, rozglądnęła... jakby coś szukała...
    
    - Ukochany... dziękuję Ci... ...
    ... !!!
    
    I rzuciła się znowu we mnie...
    
    Ja nie mogę... ale ktoś ją skrzywdził... przecież to wrak człowieka... muszę zostać... ona tylko wygląda normalnie, ale tak nie jest...
    
    - Chodź, zaprowadzę Cię spać...
    
    - Ale zostajesz ?
    
    - Tak, zostanę...
    
    Gdy kładłem ją do łóżka, spojrzała się na mnie...
    
    - Będziesz mnie bronić ?
    
    I nagle zrobiła się nerwowa...
    
    - Oczywiście...
    
    - Ale na pewno ?
    
    - Na pewno Karolinko.
    
    Gdy chciałem zgasić światło, to aż krzyknęła...
    
    - Nie !!! Musi zostać... a Ty gdzie się wybierasz ?
    
    - Dostałem pokój od pani Joli...
    
    - Mówiłeś, że będziesz mnie bronić... musisz zostać ze mną... kładź się... !!!
    
    O cholera... nie powiem, ale jak to będzie wyglądać.. ?
    
    - Zresztą jesteś moim mężem...
    
    - A reszta, co powie ?
    
    - Przestań... kładź się, zaraz przyjdą...
    
    - Kto ?
    
    - Oni...
    
    Teraz to jestem głupi, jacy oni ?
    
    Trudno, poszedłem się umyć, niestety nie miałem rzeczy do przebrania...
    
    Gdy tylko wsunąłem się po kołdrę, od razu się przytuliła...
    
    - Obejmij mnie mocno... boję się...
    
    Ok... to są jakieś lęki.,.. znam temat... moja miała podobnie ... bo teraz widzę to samo zachowanie...
    
    Objąłem mocno... pocałowałem w głowę... jak biedną dziewczynkę...
    
    - Spróbuj zasnąć...
    
    - A będziesz czuwać ?
    
    - Będę...
    
    Dosłownie w pięć minut zasnęła...
    
    Poczułem jak zaczęła się ruszać...
    
    Śmieszne, też tak mam... nogi same chodzą...
    
    Odczekałem z 30 min... i cóż.. śpimy razem...
    
    Przytulam swoją żonę... czuję jej ...
«1234...10»