1. Karolina. 34.


    Data: 05.11.2020, Kategorie: Anal Dojrzałe Hardcore, Autor: ---Audi---

    ... znacie.
    
    **********
    
    Dom. Jola, Ania, Jurgen i Mariusz.
    
    - Witamy Pana...
    
    - Jestem Mariusz.
    
    - Anka, to jest pani Jola i Jurgen.
    
    - Człowiek z Niemiec ?
    
    - Zna pa go ?
    
    - Karolina wyciągnęła go z więzienia, prawda ?
    
    - No... dużo Pan wie..
    
    - Nie wiem dużo.. ostatnio mało rozmawiamy...
    
    - Czytałam smsy... jesteście blisko...
    
    - Co u niej, bo teraz się już denerwuję i to mocno..
    
    - Karolina jest chora, ma mocną depresję i ciężko się z nią rozmawia, żyje we własnym świecie...
    
    - A gdzie jest, w szpitalu ?
    
    - O nie... tylko nie do szpitala... jest w swoim pokoju...
    
    - Mogę iść do niej ?
    
    - Może pan... tylko spokojnie...
    
    - Oczywiście..
    
    Ale mi serce wali, czy mnie pozna.. ?
    
    Dlaczego ma ciemno ?
    
    - Karolinko... jesteś ?
    
    - Kto tam... ?
    
    - To ja... Mariusz...
    
    - Jaki ?
    
    - Karolinko,... zrobię widniej...
    
    - Ale nie dużo...
    
    Nie wietrzone, czuć...
    
    Uchyliłem okno...
    
    - Zobacz to ja...
    
    - Mariuszku...mój mężu... to naprawdę Ty ?
    
    - Tak ukochana... co się stało ?
    
    - Ale dlaczego jesteś... jak się urwałeś... ?
    
    - Moja żona zmarła... jestem już wolny...
    
    - Naprawdę ?
    
    Ja pierdzielę, naćpana czy pijana ?
    
    Jej sposób mówienia... powoli... bez emocji ....
    
    Usiadłem się obok niej... chwyciłem za dłoń... pocałowałem...
    
    - Karolinko, co ci jest ?
    
    Zaczęła płakać... i od razu się wtuliła we mnie...
    
    Jezu... ale się trzęsie... jak osika...
    
    - Karolinko, już dobrze, jestem...
    
    - Zostaniesz ?
    
    - Jeśli ...
    ... chcesz ?
    
    - Musisz zostać... nie mogę już... nie mam sił... teraz będziesz tylko mój ?
    
    - Zajmę się Tobą... kochana... już będzie dobrze...
    
    O dziwo, uspokoiła się po godzinie...
    
    Wstała, poszła do łazienki i wyszła umalowana...
    
    - Jak fajnie wyglądasz...
    
    - Jestem głodna...
    
    - To dobrze...
    
    Wyszliśmy, oni stali dosłownie przy drzwiach...
    
    - Karolinko.. wyszłaś...
    
    - Tak, jestem głodna, macie kakao ?
    
    Spojrzeli się na mnie, uśmiechnęli i się zaczęło...
    
    Za chwilę były małe dzieci... każdy coś mówił, wszyscy się śmiali, nawet Karolinka...
    
    Co jakiś czas patrzyła się na mnie...
    
    Ale te spojrzenia były dziwne.... niby uśmiechnięte.. ale jej oczy, gdzieś uciekały....
    
    Podeszła ta młoda, Ania...
    
    - Dziękujemy, że pan przyjechał... nie wiemy co się stało, ale ona teraz jest normalna...
    
    - A co się stało ?
    
    - To skomplikowane... zostanie pan ?
    
    - Nie wiem, czy wypada... ?
    
    - Musi pan, ona w nocy ma najgorzej...
    
    - Ale jakieś chociaż szczegóły ?
    
    - Myślę, że sama powie...
    
    Dzień do końca był zupełnie normalny... była kawa, ciastka... jakby nic się nie stało..
    
    Ale widziałem ich oczy... jak chodzili obok niej...
    
    Jak się troszczyli... przesadnie...
    
    Pani Jola pokazała mi mój pokój, a ten Jurgen, to nie odzywał się zupełnie...
    
    Nie znam ich układów, ale mieszkają wszyscy razem jak jedna wielka rodzina...
    
    Gdy, koło 21 dzieci zaczęły iść spać, Karolina zaciągnęła mnie do gabinetu.
    
    - To gabinet mojego Roberta... tu chciałam go ...
«1234...10»